10 lat

W dniu 22 listopada 2014 roku w warszawskim Klubie Toro obchodzić będziemy nasze 10-urodziny. Zaproszenia na imprezę już niedługo trafią do naszych Partnerów, będzie je także można otrzymać w salonie reFForm przy Rondzie ONZ.

Serdecznie zapraszamy i gwarantujemy super sexy zabawę!


Był rok 2004. Kilka półek domowej szafy zamieniło się w mini magazyn sklepowy a miejsce przed komputerem w miejsce pracy. Tak powstał pierwszy w Polsce, prawdziwie gejowski sklep internetowy i tak zaczęła się historia największego w Polsce sklepu - reFFom Fetish Store. Rozmawiamy z właścicielami sklepu: Marcinem Fröhlichem i Robertem Strzeleckim.

Jakim sklepem jest reFForm?

- Od początku i z założenia nie był to sklep dla grzecznych chłopców - mówi właściciel i założyciel reFForm. - Dobrze pamiętam swoje początki i drogę od domowej sprzedaży z półek szafy oraz z kartonów, poprzez pierwszą lokalizację stacjonarnego sklepu na ulicy Targowej aż po największy w Polsce (i póki co jedyny taki) salon reFForm Fetish Store w Warszawie. reFForm był i jest sklepem dla wybranej grupy gejów, którzy w świecie seksu i fetyszu poszukują tak zwanych ostrzejszych klimatów. Z założenia reFForm nie handlował tanimi podróbkami ani złej jakości towarem. Przeciwnie, oferował towar od sprawdzonych i najlepszych dostawców, w tym od dystrybutorów zachodnich. W miarę, jak się rozwijał przybywało artykułów fetyszowych praktycznie niedostępnych wówczas na polskim runku. Na około rok przed przeniesieniem reFForm w nowe miejsce na ulicę Targową dołączył do mnie mój partner życiowy – Robert Strzelecki, z którym to nasze dziecko (sklep) wspólnie wychowujemy i inwestujemy w przyszłość reFForm – kontynuuje Marcin.

Robert Strzelecki [RS]:-  Dzisiaj, po latach mogę przyznać, że z powodu wizyt zakupowych u nas w domu czasem o bardzo późnej porze zdecydowaliśmy się na wyniesienie biznesu spod strzechy. Po wielu długich naradach podjęliśmy decyzję o rozwinięciu biznesu w bardziej zorganizowaną formę, czyli prawdziwy, fizyczny sklep. Był to czas, gdy poznawaliśmy super znajomych na super imprezach i jeden z tych znajomych wkrótce zaoferował nam pomoc przy remoncie nowego lokalu dla reFForm. Skorzystaliśmy z jego pomocy. Znaleźliśmy lokal na Pradze Północ i rozpoczęliśmy tam remont. Szło, jak po grudzie ale z dnia na dzień widać było, że powstaje coś specyficznego. Klimatycznego.

Na Pradze? Nie baliście się?

[RS]: - Nie, wcale. Wręcz przeciwnie, bardzo nas tam lubiano, bo dbaliśmy bardzo dobrze o wygląd sklepu na zewnątrz, sadziliśmy iglaki, grabiliśmy trawnik, sprzątaliśmy, jak trzeba. Lokalni trochę nam nawet pomagali, np. odśnieżać i za to dostawali drobne. Potem już nas pilnowali i chronili! -Zatem w lutym 2008 roku otworzyliśmy drzwi sklepu stacjonarnego i pamiętam pierwszego klienta - nomen omen także Marcina oraz jego faceta. Siedziba była w sumie mała – parter ze sklepem, piętro z zapleczem magazynowym i piwnicą z pomieszczeniami socjalnymi – w sumie ok. 100 m kw. Praski sklep rzeczywiście stał się popularny a lokalizacja wcale nie odstraszała, jak to nam wróżono. Ci, którzy odwiedzali nas na Targowej wiedzą, że w sumie była to lokalizacja idealna z powodu pewnego oddalenia od głównej ulicy i ruchu ulicznego oraz od ewentualnych ciekawskich.

drugiej strony już po kilku miesiącach działalności powoli zaczynało nam brakować miejsca na towar. Zamówień było coraz więcej i były one coraz bardziej „skomplikowane” w swojej naturze. Wyspecjalizowaliśmy się wówczas w extra dildach, lubrykantach do fistingu, prezerwatywach. Sprowadziliśmy do Polski lateksowe koszulki, chapsy i jocki i były one popularne. Działalność reFForm opisano w wydawnictwie HOMO WARSZAWA, co oczywiście było miłym dodatkiem do całości naszych starań o to, by jedyny stacjonarny sklep fetyszowy dla gejów w Polsce był zawsze numer 1 choć wielkiego parcia na media nigdy nie mieliśmy, bo i po co. Stale wzrastała liczba konsumentów, którzy woleli (i wciąż wolą) kupować w sklepie stacjonarnym ale z pewnością właśnie na Targowej zaczęliśmy rozwijać skrzydła, sprawdzaliśmy coraz więcej towaru i odczuliśmy dopiero siłę konsumenckich wymagań. I dobrze. Okazało się, że wyniesienie biznesu poza mieszkanie skutkowało zwiększeniem liczby klientów, poszerzeniem asortymentu i dalszym rozwojem. W firmie wówczas oprócz Marcina i mnie pracowały jeszcze 2 osoby.

Czyli poszliście w typową komercję. To łatwo osiąść na laurach, nieprawdaż?

[MF]: - Ależ oczywiście, że moglibyśmy. Ale mamy w sobie coś takiego, że lubimy być aktywni i zawsze sobie coś zaplanujemy na przyszłość i do tego dążymy. Na przykład w ramach Euro Pride reFForm postanowiliśmy zorganizować wyjątkowy event, który był wpisany na oficjalną mapkę Euro Pride. Tak się złożyło, że jednym z naszych dawnych znajomych jest ówczesny szef i właściciel wytwórni filmów Dark Alley – Maciek vel Matthias vos Fistenberg. Po kilku spotkaniach biznesowych i rozmowach zaprosiliśmy Matthiasa i jego kubańskiego przyjaciela do odwiedzenia reFForm w Polsce. Spotkanie było super wydarzeniem. Była sesja fotograficzna (fotek pozostało z tego spotkania sporo w archiwach oficjalnych i prywatnych), było podpisywanie płyt DVD Matthiasa (tak, tak DVD jeszcze były w modzie!). Spotkanie zakończyło się małym show i coś tam jeszcze ….. no pamięć mi szwankuje :-) .

Jedno wiem na pewno – było wówczas gorąco a filmów z Matthiasem von Fistenbergiem kilka sztuk pozostało z tamtych czasów. Teraz o komercji. Nie ma w komercji nic złego, jeśli jest prowadzona z zachowaniem kanonów sztuki handlu. NO i zwłaszcza, że dawała ona nam i naszym pracownikom stałe zatrudnienie i zarobek.

[RS]:- A już w 2011 roku, w roku po EuroPridzie, reFForm przenieśliśmy do nowej lokalizacji na ulicę Prostą, bo po prostu się nie mieściliśmy na Targowej i na ulicy Prostej zaczęła się jakby historia nowożytna reFForm. Nowe miejsce, nowe okoliczności, nowe wyzwania. Wnętrze sklepu zaprojektował nam dobry przyjaciel – Krzysztof. Do dzisiaj to, jak sklep jest urządzony wywołuje miłe naszym sercom reakcje klientów. Wnętrze stało się jeszcze bardziej fetyszowe po dodaniu sporo fantastycznych zabawek do ostrych sesji, wstawiliśmy ogromny monitor LCD i sporo sprzętu do elektroseksu. W tym czasie rozwijaliśmy szereg ważnych cech tego sklepu: dostępność towaru, super serwis – i nadal jest to dla nas najważniejsze, profesjonalne działanie zgodne z literą prawa (ustawa konsumencka i in.) oraz dbaliśmy o jego wyjątkowy charakter (gejowski, fetyszowy). W 2012 roku znaczącym dla nas wydarzeniem było otwarcie w reFForm pierwszego tej części Europy sklepu Mister B w formule shop-in-shop. Na otwarcie przybyli przybyło wielu zaproszonych gości, przyjaciół, klientów. Inaczej mówiąc przenieśliśmy nieco Amsterdamu i Berlina do Warszawy.

A czym jest reFForm dzisiaj? Jak działacie?

[RS]: - W 2014 roku stworzyliśmy partnerstwo strategiczne ze Stowarzyszeniem Leather Poland chcąc dalej rozwijać i mieć udział w konsolidowaniu polskiej społeczności fetyszowej. Wspólnie organizujemy spotkania fetyszowe w siedzibie sklepu i poza nią. Fundujemy nagrody i wspieramy działania Mister Leather Poland. Udało się nam wspólnie spotkać na fetyszowym opłatku, na kolejnych urodzinach firmy, na imprezach w kilku lokalach w Polsce (Kraków, Gdynia, Poznań), podjąć się organizacji spotkania polskiej społeczności fetyszowej podczas Folsom w 2013 i w Folsom 2014 roku, a przed nami jeszcze kolejne imprezy, wybory i wspólne fetowanie.

[MF]: - Historia reFForm dzieje się na oczach naszych wspaniałych naszych przyjaciół, tych starych i tych nowych: współpracujemy z 11 biznesami polskimi i 4 zagranicznymi w ramach programu rabatowego Karta Stałego Klienta (wydaliśmy ich już ponad 800), z ok. 30 biznesami polskimi zaprzyjaźniliśmy się, z ponad 50 biznesami zagranicznymi współpracujemy, by zapewnić naszym klientom najlepszy towar i serwis a na półkach w salonie jest wciąż dostępnych ponad 7000 artykułów. Grono wiernych klientów wciąż rośnie. Jesteśmy biznesem społecznie odpowiedzialnym. Wspieramy inicjatywy o charakterze dobroczynnym, a także przedsięwzięcia kulturalne, projekty artystyczne. Sponsorujemy coroczne Wybory Mister Leather Poland,

Wybory Mister Bear Poland i Wybory Mister Sneakers Poland przyczyniając się do większej konsolidacji zainteresowanych tymi fetyszami. W ramach rozwoju kultury fetyszowej w Polsce wspieramy organizację imprez w klubach. Sponsorujemy nagrody w różnych konkursach (np. Festiwale Drag Queen i Wybory Miss DQ) i podczas okolicznościowych imprez. Upowszechniamy wiedzę o bezpieczniejszym seksie i profilaktyce zagrożeń związanych z chorobami przenoszonymi drogą płciową oraz zakażeniami HIV. Przekazujemy co rok 1% podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego: Miłość nie wyklucza. Od samego początku tej akcji uczestniczyliśmy w niej i propagujemy nadal jej postulaty.

I to wszystko sami?

[MF]:- Ależ nie. reFForm Fetish Store rozwijał się i rozwija dzięki wspaniałym ludziom, którzy w nim pracowali i pracują aktualnie. Pracowali u nas fantastyczni sprzedawcy (w tym Mister Leather Internetu z 2014 roku), fachowcy od obsługi internetowej i e-commerce oraz logistycy w magazynie. Dzisiaj etatowo firma dysponuje zespołem 8-osobowym. To dzięki nim wszystkim zamówienia klientów trafiają na czas pod wskazany adres i są kompletne. A niedawno, bo sierpniu 2014 r., Robert przekazał obowiązki nowemu menedżerowi reFForm - Wojtkowi Lendzionowi.

Plany na przyszłość?

[RS]:- Oczywiście, nie spoczniemy na laurach. W tym roku otwieramy się na Czechy - podczas praskich Wyborów Mister Leather Czech otworzyliśmy nasz portal www.refform.cz dla klientów czeskich. Już zaczyna się cieszyć popularnością. Będziemy dalej służyć konsumentom polskim, bo to oni są w centrum naszej uwagi a ich wymagania rosną. Będziemy rozwijać ofertę o nowe, atrakcyjne towary. W ramach naszej odpowiedzialności społecznej będziemy także wspierać działania innych gejowskich organizacji i programów, bo tak uważam powinien robić każdy gejowski biznes w Polsce.

Dziękuję za rozmowę.