Bareback

Bareback (z ang.) znane również w skrócie, jako BB. To słowo w slangu erotycznym określa seks bez zabezpieczenia (bez prezerwatywy). Tak przynajmniej większość ludzi sądzi i nie wiąże tego terminu z innymi zachowaniami seksualnymi. A termin ten znany jest od ponad 500 lat.

Od czasu rewolucji seksualnej w latach 70. XX wieku wiele się zmieniło i znaczenie barebackingu poszerzyło nieco horyzont, głównie za sprawą wybuchu epidemii AIDS i zakażeń HIV oraz lepszym metodom diagnostycznym dla STD (chorób przenoszonych drogą płciową) a mówiąc dzisiaj o barebackingu myślimy o każdym zachowaniu seksualnym bez zabezpieczenia i to przy pełnej tego świadomości. Krótko mówiąc: wiesz, że możesz coś złapać, ale wisi Ci to. W tym tekście nikt nikogo nie będzie uświadamiał, ani oceniał, ani groził czy pouczał i strofował, bo nie o to chodzi. Nie promujemy też tego zachowania seksualnego, ale nie da się tematu poruszyć bez rozmowy z tymi, którzy coś w tej kwestii do powiedzenia mają. 

Trochę historii

Na oklep brane były kobiety już w starożytności, kiedy wojownicy zdobywając kolejne miasta i wsie, plądrowali, gwałcili i zabijali. Później historia nie zmieniała swojego stanowiska w tej sprawie i branie na oklep było powszechną praktyką w czasie wojen ale także w czasie, kiedy chciano zachwiać konstrukcję rodzinną jakiegoś rodu na siłę produkując w nim niechcianego potomka, na oklep gziły się nastolatki w renesansowych lasach dając upust swoim żądzom oraz pijani szlachcice wracający do domów lub swoich łóżek gdzie czekały na nich małżonki. Nikt jednak nie myślał wtedy o chorobach. Zaczęto, kiedy przypadki zakażenia kiłą zaczęto łączyć z szachowaniami seksualnymi, a miało to miejsce we wczesnym renesansie.

Jednak od tamtych czasów bareback aż do czasów nam współczesnych nie stał się mniej popularny, nie zniknął. Wręcz przeciwnie, z zachowania impulsywnego (w czasie gwałtu lub nagłej chuci) zaczął przekształcać się w doznanie mentalne łączone częściej z uczuciami i namiętnością. Ktoś może zapytać: no dobrze, ale przecież ludzie muszą się jakoś rozmnażać, więc w parach hetero bzykają się bez zabezpieczenia. Czy to też bareback? I tak, i nie. Tak - ponieważ oboje partnerów podejmuje to działanie świadomie… ale też nie, ponieważ działanie to podjęte jest w celach prokreacyjnych. Ale znów tak, jest to bareback, jeśli nie przyświeca im cel powiększenia populacji, a seks uprawiają dla zabawy. Dziś pojęcie bareback jest rozumiane zupełnie inaczej niż jeszcze 50 lat temu. Aby się dowiedzieć czym właściwie dla przeciętnego człowieka jest bareback postanowiłem zapytać o to ludzi, którzy to robią. Poniżej przedstawiam Wam rozmowy z 5 gejami uprawiającymi niezależnie od siebie bareback oraz z 3 osobami hetero (w tym jednej pary swingers). Udało mi się namówić na rozmowę o barebackingu 5 gejów (27, 33, 38 i 44 lata) uprawiających niezależnie od siebie bareback oraz 3 osoby heteroseksualne (w tym jedną parę swingerską, w wieku 33 i 36 lat). Oto jej zapis:

- Chłopaki powiedzcie mi dlaczego bareback?

- Dlaczego? Co za pytanie, bo jest fajny, lepszy od seksu w gumce. (śmiech)

- Co macie na myśli, że jest lepszy?

- (jeden z nich) Wiesz, ja robię to, bo mi to zwisa czy coś złapię czy nie. W czasie seksu nie koncentruję się na jego skutkach, kto tak robi jest głupi (śmiech). Ja staram się czuć swojego „oprawcę” całego, dokładnie.

- (drugi dodaje) Niektórzy pasywi jak ja, mają tak czułe dziury, że potrafią rozpoznać czy koleś ma na sobie gumę czy nie, a kiedy guma jest, spada poziom przyjemności i odczuwania. To jakby jeździć samochodem po oblodzonej jezdni (śmiech), rozumiesz – nie czujesz podłoża. Bareback siedzi Ci gdzieś w głowie, to głównie świadomość tego, że partner jest w tobie albo na tobie maksymalnie blisko, że wasze ciała się dosłownie przenikają.

- No dobrze, a co z aktywami?

- Nie wiem jak inni, ale ja na przykład nie lubię tych ceregieli z zakładaniem gumki na kutasa. Zabiera to czas i odciąga uwagę od fajnej zabawy. Czasem zdarzało mi się, że po zaciągnięciu gumki chuj mi opadał i znów trzeba wszystko od początku zaczynać - a to denerwuje. Poza tym nawet najcieńsza gumka powodowała, że nie czułem przyjemności takiej, jak bez gumki.

- Czy chcesz powiedzieć, że gumka ogranicza twoje doznania?

- Tak, właśnie to chcę powiedzieć. Nie wiem, może inni nie mają tak czułych kutasów jak ja, ale ja w gumce naprawdę niewiele czuję a w seksie przecież nie chodzi o to, żeby tylko jedna strona miała fun.

- Czy zatem ludzie, którzy ruchają się w gumkach mają mniejszą satysfakcję z seksu waszym zdaniem?

- Zapytaj ich. Ale sądzę, że niewiele się dowiesz, bo albo nigdy nie próbowali ruchać się bez gumki, albo jest im to tak obojętne, że nie zauważają różnicy między ręką a dziurą (śmiech). Ja natomiast od znajomych wiem, że ich seks stał się jakiś inny kiedy zrobili sobie badania, obaj okazali się negatywni, więc siłą rzeczy zrezygnowali z gumki, a później stwierdzili, że są sobie jeszcze bliżsi niż dotychczas. Może coś tym jest. Może gumka oddala od siebie partnerów mimo wszystko.

- No dobrze, a czym jest dla Was bareback sam w sobie? Bo różni ludzie różnie to rozumieją.

- To przede wszystkim dobra zabawa, świadomość tego, że nic Cię nie ogranicza (w domyśle gumka), że sam jesteś panem sytuacji.

- (jeden z pasywów) Mnie na przykład jara na maxa, że wchodzi we mnie goły kutas, że będzie się ocierał o moje zwieracze, że będę czuł jego pulsowanie. Dodatkowo na samą myśl, że mógłby się spuścić we mnie bez ostrzeżenia sprawia, że chcę jeszcze bardziej go poczuć w sobie.

- (jeden z aktywów) Wiesz jak dla mnie to po prostu sposób bycia. Mam generalnie wyjebane na życie, żyje się przecież raz i ciągłe zastanawianie się nad tym co może mi się stać jeśli, jest po prostu stratą czasu. Jak dla mnie bareback to po prostu mój styl ruchania i tyle, jeśli się ktoś z nim nie zgadza to przecież to nie mój problem, ja nikogo do niczego nie namawiam ani nie zmuszam. Wydaje mi się, że osoby, które to robią, robią to świadomie.

- A jeśli nie robią tego świadomie?

- Co masz na myśli? Że są naćpane, pijane lub niepoczytalne? Słuchaj, nie wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach ktoś z dorosłych ludzi nie jest świadom tego, że może złapać jakiś syf rypiąc się bez gumki. Jest przecież tyle informacji powszechnie dostępnych, że nie sposób to ominąć. Inna kwestia czy te informacje są rzetelne.

- No dobrze, ale czy bareback dla Was to tylko anal bez gumki?

- Nie, bareback to przecież też oral, piss, scat, fisting. Wiesz mówienie, że bareback to tylko brak kondoma na kutasie jest płytkie i nieprawdziwe. Jak obciągasz gałę kolesiowi bez gumki a ten Ci się zlewa do gęby, to to też bareback. Podobnie jak lizanie kolesiowi dupska tak dogłębnie, że aż ma gwiazdki przed oczami, wsadzanie komuś łapska w dupę czy szczanie mu do pyska. To wszystko wulgarne dość, ale też wierz mi, że dogłębne w odczuwaniu. Ty jesteś lekarzem (tu skierowane do mnie), więc wiesz, że całe nasze ciało unerwione jest czuciowo, a bodźce czuć najlepiej jak ich nic nie ogranicza, nic nie stoi na przeszkodzie między receptorem a bodźcem.

- Czyli mam rozumieć, że bareback to sztuka nieskrępowanego niczym seksu?

- Poniekąd tak, nie myl z wyuzdaniem, bo wyuzdanie wynika chyba już samego nieskrępowania (śmiech). Przecież takie wiesz, delikatne parki (tu na myśli ma ludzi uprawiających seks standardowy, w domu, bez skoków w bok itd.) też uprawiają bareback. Przecież masa jest takich par zamkniętych (śmiech) które postanawiają nie ruchać się w gumce, bo sobie ufają.

- A względy higieniczne?

- (śmiech) Kwestia indywidualna, ale trafiłeś na ludzi, którym to chyba nieco zwisa i powiewa. Niektórzy lubią w czekoladę, inni nie. Ale chyba żaden szanujący się pasyw nie pozwoliłby sobie na brudne dziursko pod warunkiem, że jego potencjalni partnerzy tego właśnie oczekują. Podobnie z aktywami. Jak masz chuja w czekoladzie to idziesz do łazienki, myjesz i po sprawie. Ryzyko zawodowe (śmiech) ...

- Powiedzieliście, że oral bez gumki, to też bareback. Dlaczego?

- No to chyba jasne. W czasie oralu też możesz coś złapać. Ja złapałem kiedyś rzeżączkę (śmiech). Wiesz co, no oral w gumce to jak lizanie lizaka w papierku, a każdy kutas ma jakiś swój smak, który w czasie oralu chcemy czuć, chcemy smakować jego soki.

- No ale większość ludzi nie kojarzy barebackingu z oralem czy innymi zachowaniami w łóżku, jak tylko z analem. Jak myślicie dlaczego?

- Nie wiem, ale sądzę, że wynika to z braku wiedzy o tym czym bareback tak naprawdę jest. Że to jednak nie tylko anal bez gumy.

- Nie boicie się, że coś złapiecie?

- (2-gi z nich) Czasem tak. Ale szybko nam przechodzi. Wychodzimy z założenia, że jak złapiemy to trudno, trzeba będzie to wyleczyć jeśli się da, a jak nie, to HIV w tych czasach nie jest już taki straszny jak jeszcze kilkanaście lat temu.

- (1-szy z nich) Nie, zupełnie nie, tak jak powiedziałem, nie chcę marnować życia na myślenie o tym jakie choroby mnie toczą lub mogą zabić.

- Jakoś nie zastanawialiśmy się nad tym, może dlatego, że ewentualne testy jakie robimy są wciąż negatywne (śmiech), może to szczęście, a może szczęściem będzie trafienie w końcu na wynik pozytywny (w domyśle HIV).

- No właśnie a co z tzw. kontrolowanym zakażeniem HIV? Pewnie znany Wam jest temat Bug chasing?

- Masz na myśli tę amerykańską modę na bzykanie się bez zabezpieczeń z kolesiem, o którym wiesz, że jest plusem? Każdy robi to, co lubi. Myślę, że Ci ludzie wiedzą na co się decydują. To chyba jakiś rodzaj buntu, nie?

- Buntu? Przed czym?

- Nie wiem, może właśnie przed bezpiecznym seksem. Może to próba pokazania, że HIV wcale nie jest taki straszny?

- (drugi się wtrąca) Wiesz co, nie sądzę, myślę, że to bardziej kwestia podniecenia, że tych ludzi jara sam fakt tego, że po ruchaniu mogą być plusowi, że ta świadomość podnosi ich podniecenie do poziomów jakich nie doznają w czasie choćby zabaw SM. To trochę jak ryzyko, w którym stawką jest życie a wygraną Złoty Graal (śmiech).

- Mówisz jakbyś sam próbował.

- Poniekąd. Ruchałem się po prostu bez gumy z kolesiami, o których wiedziałem, że są plusowi. Niestety nic mi nie sprzedali (śmiech).

- Słyszeliście o czymś takim jak gift changing/finding (wymiana prezentów/ znajdowanie skarbu)? Czy waszym zdaniem to też rodzaj zachowania bareback?

- Wymiana zużytych gumek ze spermą w środku? Albo znajdywanie ich gdzieś w miejscach publicznych? Ciężko powiedzieć. Wydaje mi się jednak, że sam bareback, to jednak zabawa bezpośrednia z kimś, kogo możesz jednak poczuć.

- Na Gayromeo /Planetromeo jest w preferencjach możliwość zaznaczenia czy się bzyka bez gumki czy nie, lub można o tym podyskutować. Jest też ikona Darkangel – seks tylko i wyłącznie bezpieczny. Co o tym sądzicie?

- To znów kwestia indywidualna. Widzisz wielu ludzi pewnie zaznacza, że seks bezpieczny uprawiają podczas gdy ciągną pały z połykiem ale dupy dają w gumie. Co do ikonki tego Darkangel – mogę zrozumieć, że są ludzie, którzy za wszelką cenę nie chcą robić tego bez gumy, nie biorą do pyska, nie liżą dupy. Z tylko im znanych powodów oczywiście. Może jakakolwiek forma bareback wzbudza w nich strach, a może są hipochondrykami i po każdym choćby całowaniu robią serię badań.

- Czy waszym zdaniem osoby uprawiające bareback ruchają się częściej, są skłonne do częstszych zachowań niebezpiecznych lub bardziej wyuzdanych?

- Ruchamy się tak samo często jak inni, jak ty, jak on. Wtedy kiedy mamy na to ochotę. Oczywiście, że ludzie częściej kojarzą nas jako barebackowców z bardziej wyuzdanymi zabawami w łóżku czy w klubie, ale to stereotyp. W każdym klubie znajdziesz barebackowca i tak jak powiedziałem wcześniej są i tacy co do klubu nie chodzą a bzykają się w domach całkiem normalnie, delikatnie i namiętnie ale też bez zabezpieczenia i to wciąż są barebackowcy. Rodzaj uprawianego seksu nie ma wpływu na to czy jesteś barebackowcem czy nie. Jeśli świadomie robisz to bez zabezpieczenia – jesteś barebackowcem – sorry (śmiech).

- OK, chłopaki dziękuję Wam za rozmowę. Czy jest coś co chcielibyście dodać od siebie, powiedzieć czytelnikom?

- Chcę tylko podkreślić, że jeśli walisz się bez gumy to to nic złego, robisz to prawdopodobnie świadomie, więc nie miej później pretensji do całego świata, że coś złapałeś a nie chciałeś. Rób to z głową. W bareback nie jest zabronione pytanie kogoś o stan jego zdrowia, zawsze masz wybór – ruchasz się albo nie. To tylko Twoja decyzja. A i jeszcze jedno, nie namawiaj nigdy nikogo na bareback jeśli on tego nie chce. Każdy ma prawo decydować za siebie.


 

- Powiedzcie mi dlaczego bareback? - Dlaczego nie? Nie wyobrażam sobie współżycia z moim facetem wiedząc, że ma na sobie gumkę.

- A co z ciążą? - Wiesz co, ryzyko bycia w małżeństwie (śmiech).

- OK, rozumiem, ale prezerwatywa to jednak sposób antykoncepcji. - Tak samo jak i pigułki. My ustaliliśmy, że w naszej relacji to ja jako kobieta poświęcę się i będę jeść tabsy, żeby nie zajść w ciążę, a on ma mnie zaspokajać.

- A co ty o tym sądzisz? (pytanie do partnera)

- Ja się z nią zgadzam. Uprawiamy bareback między sobą, jak i w klubie swingerskim.

- Nie boicie się?

- Wiesz co nie, staramy się uprawiać seks zwykle w zamkniętym gronie znajomych, nie pamiętam kiedy ostatnio doszedł ktoś nowy. Z naszymi znajomymi mamy zasadę, że się raz na poł roku wszyscy badamy na wszelki wypadek. Oczywiście nie możemy mieć pewności, że inna para nie dyma się z obcymi jednorazowo – dlatego te badania. Wszyscy się na to zgodziliśmy.

- Czym jest dla Was seks bez gumki? -

(on) Ja lubię czuć partnerkę dobrze, jej ciepło i jej wilgotną cipkę.

- A w gumce tego nie czuć? -

(śmiech) Nie. Przynajmniej ja nie czuję. Poza tym kiedyś kiedy jeszcze gumki były tylko lateksowe, okazało się, że mam uczulenie na lateks i kutas mi puchł po seksie i swędział. Wtedy też poznałem ją (wskazanie na partnerkę) i od razu zdecydowaliśmy, że seks będzie na oklep dla dobra mojego Wacka. - (one – zadanie miały podobne) Wiesz, co inaczej czuje się kutasa w gumce, inaczej bez. Moja cipka na przykład jest tak czuła, że kiedy na gumce w czasie bzykania pojawiały się jakieś zagięcia przestawało mi się podobać, bo coś mnie ocierało nie tak jak trzeba. Poza tym gumka wysycha dość szybko, żel się z niej ześlizguje albo ześlizguje się sama gumka, szczególnie jak jest naprawdę gorąco i namiętnie a ruchy szybkie, że aż czuć swąd palonej gumy. To nic fajnego wciąż uważać czy coś z ciebie nie spadło.

- Chcesz powiedzieć, że czujesz zagięcia gumki?

- Na pewno, jako medyk słyszałeś o pochwicy (przyp. autora – pochwica, to przypadłość kobieca, polegająca na niezależnym od woli skurczu mięśni pochwy uniemożliwiającym odbycie stosunku. Może być wynikiem gwałtu lub nieodpowiedniego, nieprzyjemnego dotyku lub bodźców. Często przypadłość bolesna). Ja mając świadomość, że mnie facet bierze na oklep potrafię się rozluźnić wewnętrznie, wchłaniam go jak gąbka. Przy gumce zawsze gdzieś z tyłu głowy mam taki głos, że jak cos poczuję nie tak to nici z bzykania.

- Jesteście swingersami (uprawiają nieskrępowany seks wymieniając się partnerami), jak to wygląda w klubach swingerskich lub w czasie takich zabaw? Czy bareback jest popularny?

- Różnie. Najczęściej jednak gumki się pojawiają ale mam wrażenie, że bardziej z uwagi na niechciane ciąże niż z uwagi na STD. To nie tajemnica, że często słyszy się, że któraś tam ma grzybicę pochwy a inna rzeżączkę lub opryszczkę. Dla wielu facetów nie ma to znaczenia, bo częściej podobno chorują na to kobiety, więc oni czują się bezpieczni, mimo że tak nie jest. O gumki częściej jednak proszą kobiety facetów niż odwrotnie. Tak jak wspomniałem my mamy swoje grono znajomych, w którym uprawiamy bareback, poza nim zawsze pojawia się gumka, choć rzadko zdarza się ktoś nowy.

- A HIV?

- Prawie nie pojawia się w dyskusjach. Jakoś chyba większość hetero swingersów wciąż myśli, że HIV to głównie domena homo, co jest głupie. Niemniej jednak mamy tego świadomość, że może się trafić. Przecież to powszechny wirus, stąd też nasze regularne testowanie się.

- Co jest fajnego w bareback dla Was?

- Chyba świadomość, że partner czy partnerka już bliżej Ciebie być nie może, że ocierasz się skórą o skórę partnera, że wasze ciała się przenikają, że czujesz każdy bodziec, pulsowanie cipki czy kutasa, wilgoć, ciepło i każde drgnięcie, ruch, posunięcie. Poza tym wyobraź sobie ile kasy można zaoszczędzić na kupowaniu gumek. My się bzykamy często i myślę, że gdybyśmy wydawali na prezerwatywy to trochę by nas to miesięcznie wyniosło (śmiech) a tak nie musimy się o to martwić.

- Chcecie coś powiedzieć od siebie, podzielić się czymś z czytelnikami? - Ruchajcie się zdrowo i z głową (śmiech).

- Dziękuję za rozmowę!

- Dzięki. Ruchasz się czy idziesz do domu? (śmiech)


Od Redakcji: powyższy wywiad przeprowadził i przetłumaczył Czarek Stawecki. Autor jest specjalistą zdrowia publicznego, promocji zdrowia i edukacji zdrowotnej w zakresie profilaktyki STD oraz zachowań seksualnych. Zawodowo pracuje w swoim pierwotnym zawodzie, jako pielęgniarz. W prywatnym zakresie prowadzi badania i obserwacje seksuologiczne i zdrowotne. Ma słabość do brodatych facetów w okularach, skórzaków oraz garniturowców. Lubi sernik i kawę.