Chad Hunt

Gdzie ci mężczyźni z taaaaakimi (30 cm!) fiutami?! Nie ma, nie ma, nie ma, nie ma! Ależ są, tyle tylko, że w dalekiej Ameryce i występują w pornosach, tak więc nie dla nas takie okazy. Chociaż, nie do końca ... Oto bowiem niezawodna firma Falcon po raz kolejny wyszła naprzeciw oczekiwaniom odbiorców i wykonała dilda - odlewy penisów swoich najbardziej obdarzonych przez naturę aktorów. Mamy zatem 23-centymetrowego kutasa Jasona Adonisa, 25-centymetrową pałę Aidena Shawa oraz 30-centymetrowe maczugi Boomera Banksa i Chad'a Hunta. Ja, oczywiście, wybrałem największy z dostępnych w refform model: giganta Chada Hunta.

Ten aktor największe sukcesy odnosił w gejowskim porno w latach 2000-2005, kiedy to wystąpił w kilkudziesięciu filmach, zawsze jako niewyżyty seksualnie aktyw, chociaż w życiu prywatnym był ponoć całkowicie pasywny. Na koniec swojej aktorskiej kariery uraczył jednak fanów filmem Endgame (2008), w którym jest scena zbiorowa: Chad zostaje zerżnięty po kolei przez trzech facetów. Pożegnanie w wielkim stylu! 

O wyborze tego akurat modelu zdecydowały więc w pierwszej kolejności rozmiar, a następnie sentyment. Falcon, co jest już tradycją, i tym razem postawił na jakość, używając do produkcji zabawki najlepszego materiału PVC. Wszystkie detale budowy anatomicznej penisa, odtworzone zostały bardzo dokładnie: wyprofilowana żołądź, trzon pokryty żyłkami, kształtne jądra. Podstawa zakończona bardzo mocną przyssawką, co dla mnie jest jednym z najważniejszych elementów dobrego dildo. Rzecz jasna, w pierwszej chwili ogarnęło mnie lekkie przerażenie na widok tego olbrzyma, ale zaraz ustąpiło ono podnieceniu - nie mogłem się doczekać, kiedy poczuję go w sobie. Z doświadczenia wiem, że przed przyjęciem kutasa większego niż standard, dupę należy poddać dobrej rozgrzewce. Wpychanie na siłę zniweczy przyjemność, a może także wyrządzić krzywdę. Dlatego działajmy powoli i metodycznie. Podstawą jest dobre nawilżenie: nie żałujmy lubrykantu (w przypadku tej konkretnej zabawki sprawdzą się żele na bazie wody, jak również tłuszczowe).

Zacząłem zabawę dziurą od włożenia dwóch, potem trzech palców, następnie dłuższy czas penetrowałem dildem o przeciętnej długości (19 cm). Kiedy po półgodzinie wiedziałem, że moja dupa jest dobrze rozgrzana i "napalona" na przyjęcie nowego gościa, nasmarowałem Chada obficie lubrykantem i przyłożyłem jego główkę do swojego zwieracza. Nie było dużego oporu: moja głodna dziura szybko połknęła pierwsze centymetry tego pięknego kutasa. Początek w pozycji leżącej, z szeroko rozłożonymi nogami.

Z wielką przyjemnością wsuwałem i wyjmowałem z siebie wielkiego fiuta, ale nie przekraczając długości 20 cm. Każda próba pokonania tej granicy spotykała się z oporem mojej dupy. Należało więc sięgnąć po środek pomocniczy: małą buteleczkę z zawartością, zawsze przydatną w sytuacji, kiedy trzeba dodać dupie animuszu.

Tak rozluźniony, zmieniłem pozycję. Stwierdziłem, że lepiej będzie zmierzyć  się z Chadem Huntem w pozycji na jeźdźca. I wtedy właśnie przyssawka okazuje się niezbędna: całą swoją uwagę można skupić na zabawie, bez konieczności przytrzymywania dildo ręką. Pierwsze kilkanaście centymetrów weszło jak gorący nóż w masło, dalej znów opór, ale jakby mniejszy. Postanowiłem więc napierać na ten pal z większą siłą. Poczułem ból, ale przyjemny.  Za chwilę zaś błoga ulga, kiedy główka dotarła do końca, a gruby trzon szczelnie wypełniał mnie od środka (obwód tego kutasa to ponad 19 cm!).

Dłuższą chwilę pozostawałem w bezruchu, by napawać się przyjemnością, jaką dawała obecność czegoś tak dużego w moim wnętrzu. Zaraz jednak zacząłem rytmicznie poruszać się góra-dół. Konieczne było wyjście i dołożenie żelu, by zniwelować uczucie tarcia. Znów zrobiło się przyjemnie, bo ujeżdżanie Chada spowodowało, że nie mogłem powstrzymać jęków rozkoszy. Taka jazda daje mega doznania, potęgowane za każdym razem, kiedy dupa pochłania całego, trzydziestocentymetrowego potwora. Robię krótkie przerwy, by za chwilę znów napierać coraz szybciej i szybciej, aż do nieuniknionego finału zakończonego potężnym wytryskiem i zajebistym orgazmem. Taka analna rozpierducha powoduje, że jeszcze długo po zakończeniu akcji nie mogę złapać tchu, a w dupie czuję przyjemne pulsowanie. Jest to zabawka dobra dla doświadczonych w seksie analnym i żądnych mocnych wrażeń. Nie zawiedziecie się na pewno. A ja nie tracę nadziei, że kiedyś spotkam faceta z taaaakim fiutem, ale póki co trenuję z Chadem Huntem, by być przygotowanym.

PLUSY

  • rozmiar 32 cm!
  • materiał
  • trzon z żyłkami
  • kształtne jądra

MINUSY

  • brak

Ogólna ocena: 8/10

Testował Tomek