pjur

Lubrykant - jaki jest, jak się stosuje, jak nawilża, jak smakuje, jakie ma właściwości, jak się przyjmie i czy nam się przypodoba, często odkryjemy dopiero po jego zastosowaniu przynajmniej raz. Na szczęście w sklepie reFForm można wcześniej przeczytać opinię testera, po której można już „zaryzykować” zakup. Na ten test przypadł wyjątkowo nie jeden a dwa lubrykanty firmy pjur Espresso i pjur Cool. Oba lubrykanty są płynami na bazie wody i można je spokojnie stosować z prezerwatywami oraz zabawkami gumowymi/lateksowymi/winylowymi etc. Oba lubrykanty mają odpowiednia konsystencję, są gęstsze niż silikonowy produkt tej firmy i po nałożeniu na palec natychmiastowo z niego nie spływają, co dla mnie jest plusem. Testowane opakowanie zawiera 30ml lubrykantu, buteleczka wykonana z plastiku jest mała i można ją swobodnie zapakować do torby/skarpetki/bokserek.

Opis ze strony producenta (w wolnym tłumaczeniu): Pjur Espresso - Gdy czujesz się się zmęczony mała filiżanka kawy lub espresso potrafi zdziałać cuda. Z tym lubrykantem możesz podarować sobie/partnerowi(ce) zastrzyk kofeiny – który jest bezsmakowy i bezzapachowy.” Pjur espresso” zawiera stymulującą kofeinrę, dzięki której wprowadzimy dreszczyk do naszej sypialni. Dodatkowa porcja energii dla twojego ciała – nie tylko w trakcie dnia. Wypróbuj tego lubrykantu i wprowadź sex na nowe wyżyny!

pjur Cool

Pjur Cool- Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają. Pjur cool dobrze to odwzorowuje – w gorących uniesieniach wraz z subtelnym mrowieniem chłodu. Ten wodny lubrykant zawiera unikatowy „Pjur menthol”, który dostarcza przyjemnego chłodzącego doznania na skórze, dodając zbliżeniom wyjątkowy kontakt. Odkryj swoje zmysł z ekscytującym współgraniem pomiędzy ciepłym i zimnym z tym lubrykantem.

Celowo w tym teście przytoczyłem opis producenta, by móc się do niego odnieść wraz z doznaniami jakie mi towarzyszyły podczas testowania. Jak przy każdym nowym lubrykancie wykonałem test na uczulenie, rozsmarowując niewielką ilość produktu na przedramieniu, w tym przypadku żadne podrażnienie nie wystąpiło, można było przystąpić do bardziej miarodajnych testów. Na pierwszy wieczór przygotowany i użyty został pjur cool, po nałożeniu go partnerowi na penisa czekaliśmy na te opisane „chłodne doznania” niestety nic takiego nas nie spotkało. Myślałem że może potrzeba dłuższej chwili lub wsmarowania, jednak przy ręcznej robocie dalej nie było nic czuć. Na samej ręce też nie odczuwałem nic szczególnego.

Z opisu zgadza się na pewno to że jest bezzapachowy i bezsmakowy – tak na języku też nie poczułem żadnej mięty. Dodatkowo lubrykant przy pocieraniu zaczął z przezroczystego zamieniać się w biały, co trochę dziwnie wyglądało. Nawet podczas penetracji na zwieraczu nie poczułem zupełnie żadnego szczególnego doznania. Co prawda lubrykant zapewniał odpowiednie nawilżenia i przy zastosowaniu większej ilości spokojnie wystarczył na cały stosunek. Po zakończeniu testu i rozmowie stwierdziliśmy zgodnie, iż opis podany przez producenta jest ciut wymijający ze stanem faktycznym. Może jesteśmy nie czuli na tak „subtelne” doznania które oferuje ten lubrykant, jednak pewne jest to że elementu chłodzenia próżno szukać w tym lubrykancie – pomimo iż w składzie zawiera „mleczan mentolu” (menthyl lactate – stosowany w kosmetykach, jest pochodną mentolu jednak łagodniejsza dla skóry).

Podsumowując pjur cool dobrze sprawdza się jako lubrykant wodny, jednak bez żadnych dodatkowych „och-ów i ach-ów”, których można by się spodziewać przy zastosowaniu mentholu w tego typu produkcie. 

Pjur espresso w pierwszym kontakcie chciałem wypróbować sam, po nałożeniu go na zwieracz cierpliwie poczekałem na jego „energetyzujące” działanie. Tak czekałem i czekałem, pomyślałem że jest to może za mała ilość, nałożyłem więc więcej (i więcej) i dodatkowo na dildo które prędko przemknęło przez zwieracz by rozprowadzić opisową „filiżankę espresso” wewnątrz. Odczekałem dłuższą chwilę jednak i w tym przypadku nie odczułem nic szczególnego z zastosowania tego lubrykantu. Co prawda po tym odczekiwaniu, nawilżenie spokojnie pozostawało, więc rola lubrykantu była w pełni spełniona. Niestety w tym przypadku też nie doczekałem się opisywanego przez producenta w sumie... „czegokolwiek” podanego w opisie. W sumie kofeina nie ma raczej tak silnego działania przy zastosowaniu jak mentol, mogłem w tym przypadku zapomnieć o „fajerwerkach” skoro przy pierwszym teście wypadło słabo. Podobnie jak przy poprzednim lubrykancie, spełnił on swoje zadanie jakim jest nawilżenie, jednak tylko tyle.

Plusy: - konsystencja - bezzapachowy i bezsmakowy - nietłusty - bardzo estetyczne opakowanie - długie nawilżenie

Minusy: - brak doznań z opisu producenta - zmiana barwy lubrykantu

Oba testowane produkty są dobrze nawilżającymi lubrykantami wodnymi, 30ml opakowanie nie jest tak wydajne jak lubrykant silikonowy, jednak ma gęstszą konsystencję i nie pozostawia dziwnego uczucia na palcach. Niestety testowane lubrykanty wymijają się ze swoimi opisami, gdzie przy takiej firmie oczekiwałbym czegoś zgodnego ze stanem faktycznym. Jest to oczywiście moja prywatna opinia, jednak wiem, że nie użyję ich ze względu na „przewidywane” działanie, tylko dlatego że są to dobre lubrykanty wodne.

Tester: Lukas75

Testowanie obu lubrykantów rozpocząłem od zbadania opakowania. Jest bardzo estetyczne. Dobrze opisane przez sklep. Pojemnik 30ml jest wykonany z plastiku i po odkręceniu nakrętki widać korek z dziurką, przez który po naciśnięciu buteleczki dozuje się lubrykant.

Testowanie pjur Cool rozpocząłem od nałożenia go nieco na mój stojący członek. Rzeczywiście penis był dość rozgrzany i dało się odczuć delikatne jego schłodzenie ale nie na tyle, by mówić o zaniku erekcji. Chłód był przyjemny i nie uniemożliwił odbycie stosunku analnego. Najpierw jednak pozwoliłem sobie nieco na zabawę penisem. Masturbacja była przyjemna, erekcja nie zanikłą mimo delikatnego chłodu. miałem wrażenie, że pomógł on częściowo przedłużyć czas zabawy. Pod koniec jednak gdy już prawie kończyłem dało się odczuć, że pjur Cool zmienił nieco barwę na gęstą i białawą. To co mnie bardzo mile zaskoczyło, to brak jakichkolwiek otarć i nieprzyjemnego pieczenia. w 100% i odświeżający mentol miło wpłynął na mojego członka.

Lubrykant pjur Espresso z kofeiną jest inny. Przyjemnie było go tylko używać. To co ma pjur Espresso dawać, to nowy strzał energii podczas seksu. Po pierwsze jest bezzapachowy i bezsmakowy, co sprawdziłem wraz z moim partnerem. Jest także nietłusty co wspaniale wpasowało się do miejsca, gdzie był testowany (łóżko). Test polegał na wylaniu nieco lubrykantu pjur Espresso na zwieracz mojego partnera po czym rozpocząłem jego posuwanie. Co nas bardzo mile zaskoczyło to poślizg. Super kutas wchodził do środka i nieźle się dało na tym lubrykancie pojeździć. Nie dolewałem w zasadzie już drugi raz więcej podczas analu ale chciałem koniecznie sprawdzić, jak działa pjur z użyciem zabawek analnych. Wzięliśmy nasze ulubione dildo, nasmarowałem je pjur Espresso i rozpocząłem wsadzania do dupy mojego partnera. Wszedł miękko i bez żadnych niepokojących zjawisk. partner mówił, że czuje jak jest śliski i że fajnie wchodzi bez dodatkowego lubrykantu. Może to sugestia była ale również dało się zauważyć, że zwieracz mojego faceta super się rozluźnił. Po skończonej zabawie postanowiliśmy się umyć i tutaj także miło, bo łatwo się dał pjur Espresso zmyć i nie pozostawił żadnych tłustych śladów. Co więcej, długo po zakończeniu zabawy dało się odczuć jeszcze, ze zwieracz jest wciąż dobrze nalubrykowany, nawet postanowiłem to wykorzystać i zbadałem palcem, że rzeczywiście dałoby się raz jeszcze odbyć stosunek.

Plusy: - konsystencja - nie pozostawia plam - bardzo eleganckie opakowanie

Minusy: - zbyt długie nawilżenie


Podsumowując do minusów może jedynie zaliczyłbym jednak fakt, że długo pozostaje na skórze dając wrażenie poślizgu - bo nie każdy tak lubi i nie każdy z tym czułby się komfortowo. Do plusów zdecydowanie zaliczam wydajność oby lubrykantów, tzn. fakt, ze wystarczy niewielka ilość, by super się bawić oraz to, że działają bez zarzutu.

PLUSY

  • reprezentacyjne opakowanie
  • konsystencja
  • bezzapachowy
  • bezsmakowy
  • nietłusty
  • doskonałe i długotrwałe nawilżenie
  • atrakcyjna cena


MINUSY

  • brak doznań widocznych w opisie producenta
  • zmiana barwy lubrykantu na biały przy tarciu (pjur Cool)
  • długo odczuwalne nawilżenie

Ogólona ocena: 7/10

Testowali MagusChan i Lukas77