Newsletter
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco
Dildo Boosty FUN FACTORY. W tym wypadku od razu chciałbym zauważyć, że ta zabawka nie powinna nazywać się „dildo” jako, że „dildo” jest z założenia sztucznym, męskim członkiem. Ta zabawka chcąc nie chcąc nie przypomina zbytnio męskiego, twardego kutasa! Korek, korek analny. To bardzo dobre określenie. Aczkolwiek masażer prostaty brzmi lepieji bardziej podkręca. Będę jednak posługiwał się słownictwem handlowym.
Nadszedł ten dzień – zabrzmiał dzwonek u drzwi. Przyszła przesyłka! Z wielkim bananem na twarzy jednym ruchem rozerwałem opakowanie i ku mojemu zaskoczeniu moim oczom ukazała się niezbyt dużej wielkości zabawka. Testowane dildo miało kolor czarny, co osobiście już mnie podnieciło bo czarne zabawki mają to „coś” w sobie. Zabawki w kolorach tęczy są równie fajne ale nie podniecają aż tak bardzo (przynajmniej mnie). Wykonane jest w 100% z antyalergicznego silikonu, co sprawia, że jest bardzo przyjemne w dotyku i możliwe do stosowania przez większość ludzi (oprócz tych uczulonych na silikon). Bardzo łatwe w czyszczeniu. Jako, że na kolorze czarnym widać wszystkie paprochy w formie kurzu, wystarczy je opłukać pod bieżącą wodą by było jak nowe. Po kilkuminutowym wpatrywaniu się w zabawkę jak w obrazek i jej obmacywaniu postanowiłem ją wypróbować! Jako, że testowałem również lubrykant Swiss Navy miałem komplet erotyczny gotowy do użycia a zarazem chęć była jeszcze większa!
A więc do dzieła! Koszulka z klaty, spodnie w dół. Jak myślicie? Czy widok swoich bokserek, w których znajduje się jeszcze nie nabrzmiały wasz kutas powinien podniecać? Nie wiem. Mnie podnieca. Fiut to fiut, czy mój czy innego faceta.
Nakładamy żel. Niestety żel nie pokrywa równomiernie dildo ale jest to spowodowane tym, że jest ono silikonowe. Nawilżamy siebie i zaczynamy penetrować dziurkę. Kształt dildo tego nie ułatwia, czego jednak nie można uznać za minus! Pomału ruszamy do przodu. Pierwsza „kulka” pokonana. Zwieracz na początku protestował, ale zaczął się przyzwyczajać. Wracając jeszcze do kształtu – jest on właśnie zaletą. Większość masażerów, korków itp. ma jednostajnie stożkowaty kształt co zmusza użytkownika do jednokrotnego włożenia całego Boosty aż do zmniejszającej się części, która powoduje, że dildo samo z nas „nie ucieknie”. Tutaj mamy inną sytuacją. Poszczególne części zabawki w postaci „kulek” pozwalają zwieraczowi pomału przyzwyczajać się do rozciągania. Nie ma potrzeby wkładać jej głębiej i wyciągać tak, jak przy standardowym korku analnym.Wsuwamy głębiej. Druga „kulka” pokonana. Czuję napływ krwi do kutasa. Robi się coraz bardziej ciekawie. Czuję obecność dildo w sobie.
Przymierzamy się do trzeciej „kulki”. Tu już możemy napotkać całkiem duży opór, gdyż jest to najszersza część dildo do pokonania. Gdy tylko miałem je w najszerszym miejscu automatycznie wsunęło się dalej (zwężenie w stronę uchwytu). Przez dosłownie ułamek sekundy zrobiłem wielkie oczy (tak mi się wydaje), gdy poczułem uderzenie w prostatę. Jednak to dziwne uczucie minęło szybciej niż się pojawiło. Poczułem się wypełniony (i to dosłownie), przyjemnie wypełniony. Ucisk na prostatę był dość solidny. Dildo zatrzymało się na uchwycie. Swoją drogą uchwyt Boosty ma bardzo wygodny kształt i nie wysuwa się z „zażelowanej” ręki. Erekcja pełną parą więc nie było na co czekać, kutas w łapę i ... ! Po dosłownie chwili poczułem, że zbliża się orgazm. Nie taki jak zawsze, zupełnie inny. Dopchnąłem dildo głębiej. Zanim jeszcze doszedłem czułem „orgazm przed orgazmem”. Było to zapewne spowodowane mocną stymulacją prostaty. Orgazm był przedni, muszę przyznać.
ma zastosowanie dla każdego faceta. Wygląda podniecająco i spełnia oczekiwania ponad normę mimo swojego pozornie małego wyglądu. Jest przyjemne w dotyku i łatwe w użyciu. Nie polecam go jednak osobom, które nie mają dużego doświadczenia w kontakcie z jakimkolwiek dildo lub zwyczajnie męskim kutasem. Jestem pewien, że Dildo Boosty będzie świetne do samotnych zabaw w zakątku mieszkania jak również podkręci atmosferę dwóch namiętnie kochających się facetów. Wykonany w 100% z najwyższej jakości antyalergicznego silikonu, idealnie dopasowany anatomicznie, intensywnie stymuluje prostatę, ma wygodny uchwyt stanowiący też zabezpieczenie, łatwy do czyszczenia. Długość: 10,5 cm.
PLUSY
MINUSY
Testował: Michał Wyuzdany
Tym razem w nasze ręce do testów trafił wibrator. Nie jakiś zwykły wibrator, ale elektro wibrator ...
Panowie, możemy uważać się za szczęściarzy, od kiedy istnieje coś takiego, jak masażer prostaty Nexus G-Rider! Wiem co mówię, ponieważ w ostatnich dniach miałem przyjemność testować to cudeńko! Wcześniej sporo czytałem na jego...
Do zakupu masażera prostaty Nexus przymierzałem się od dłuższego czasu. Nie byłem zdecydowany na konkretny model - po długich wahaniach wybrałem Nexus Excel...
Nie jest to najłatwiejsza recenzja. Nie dlatego, że testowany produkt jest zły, ale wręcz przeciwnie, jest wspaniały i niesamowity. Recenzowanym produktem jest męski pulsator z Fun Factory. Dlaczego właściwie „pulsator",...