English poppers - testowanie

O poppersach napisano już wiele, jak działają na nasz organizm (głównie na zwieracze), jak długo utrzymuje się wywoływany przez nie efekt, a także jaką mają moc. Ta ostatnia właściwość często opisywania jest z wykorzystaniem przymiotników strong, max, extreme. Czyli wszystko to, co kojarzy się z niezłym kopem. Z zaznaczeniem, że im silniejszy produkt dostępny na rynku tym lepiej. Nic tak nie rozluźnia zwieraczy odbytu jak dobry poppers. Gra wstępna ma relaksacyjne działanie, pozwala się odprężyć, ale nie zawsze sprawia, że dziura pasywa jest gotowa na większe akcje. Oczywiście z powyższymi stwierdzeniami można dyskutować. Ci, którzy z powodzeniem stosują poppersy, często nie wyobrażają sobie bez nich sexualnych akrobacji. Są też i tacy, którzy nastawieni są do poppków dość sceptycznie i nawet ich nie próbują. Jest też grupa osób niezdecydowanych. Może to właśnie ich poniższa recenzja zachęci was do wypróbowania poppersa.  

Do testowania otrzymałem polisher English, który przyszedł w dużej butelce (25ml). Tak dużego poppersa jeszcze nie miałem. Do tej pory używałem tych specyfików w mniejszej objętości (10ml), która była bardzo poręczna. Butelka o objętości 25 ml wydaje się być trochę za duża, chociaż to kwestia przyzwyczajenia. Z resztą wszystko wyszło w „praniu”. Podczas testowania brałem pod uwagę moc (wpływ na zwieracz, libido, akcję serca), czas działania poppersa oraz samopoczucie – tuż po skończonej zabawie i dnia następnego. Możliwości poppersa English sprawdzałem z moim chłopakiem (aktywem). 

Zabawę rozpoczęliśmy na początku weekendu majowego. Mieliśmy sporo czasu na zabawy łóżkowe, tak jak lubimy. Dość szybko zrzuciliśmy z siebie ubrania. Sama świadomość tego, że bierzemy udział w testowaniu produktu reFForm powodowała, że nasze kutasy były mega twarde i gotowe do akcji, co z resztą widać na załączonych zdjęciach. Do zabawy założyłem jockstrapy. Ten rodzaj bielizny to mój fetysz  Zacząłem od obrabiania twardego kutasa mojego faceta. Zawsze rozpoczynam zabawę od masowania ustami jego penisa, a później połykam go coraz głębiej. On nie czekając długo zaczął krążyć swoimi palcami dookoła mojej dziury. Zwilżył palca śliną i zaczął wsuwać go w mój tyłek. Wiedziałem, że to już czas, dlatego wypiąłem się i wciągnąłem poppersa. Po chwili kutas aktywa był w moim tyłku. Poczułem jak mój zwieracz rozluźnia się, a ja chcę być rżnięty szybciej i mocniej. Poppek zadziałał. Po chwili zaciągnąłem się mocniej dwa razy. Mój aktyw posuwał mnie coraz szybciej i wchodził coraz głębiej, tak jak lubię. Dobijał swoją pałą po same jaja, czułem go bardzo intensywnie.

Następnie zmieniliśmy pozycję. Położyłem się na plecach, uniosłem nogi do góry. Ponownie wciągnąłem poppka. Żeby zwiększyć efekt jego działania wstrzymałem na chwilę oddech. Czułem jak mój zwieracz rozluźnia się, a kutas mojego faceta ostro się we mnie wbija, posuwał mnie ostro i głęboko. Od czasu do czasu wyciągał kutasa, po czym wkładał go szybko da samego końca. On wie, że tak lubię i bardzo mnie to podnieca. Ponownie wciągnąłem poppka. Dość szybko pojawiło się uczucie rozluźnienia i dalszej chęci na sex. On w tym czasie wyciągnął kutasa i bez zbędnych ceregieli zaczął posuwać mnie w usta. Po chwili odwrócił się i wystawił tyłek do lizania. Zacząłem przesuwać językiem wokół jego zwieraczy. On lubi jak mój język penetruje jego dziurkę. Zapytałem, czy nie chciałby przetestować poppersa. Wiem, że mój aktyw do tego typu specyfików nie był przekonany i wcześniej ich nie stosował. Po wciągnięciu przez niego poppka poczułem jak jego zwieracz rozluźnia się, a mój język wchodzi coraz głębiej, co mu się bardzo podobało. Później aktyw obrócił mnie na brzuch i zaczął ostro posuwać. Ja po chwili poczułem jego gorącą spermę w środku. Wyciągnął kutasa i dał mi go do wylizania, co z resztą zrobiłem z ogromną chęcią.

Kolejny raz sięgnąłem po poppka. Znowu poczułem rozluźnienie. Mój aktyw kazał mi położyć się na plecach i oprzeć ręce o tył głowy, a sam walił mi kutasa. Szybko strzeliłem. Co jakiś czas robiliśmy krótką przerwę na wykonanie dokumentacji fotograficznej, co dodatkowo potęgowało uczucie podniecenia. Zabawa była udana, jednak często sięgałem po poppersa, ponieważ efekt jego działania był bardzo krótkotrwały. Niektórym otwieranie typu „naciśnij i odkręć” może przeszkadzać. Ale to kwestia przyzwyczajenia. Po zabawie dobrze się czułem i nie bolała mnie głowa.

Kolejnego dnia rano ponownie sprawdzaliśmy działanie testowanego poppersa. Tym razem mój facet miał chęć na moje gardło. Zaciągnąłem się porządnie poppersem, położyłem na łóżku, a jego kutas od razu znalazł się w moim gardle. Posuwał mnie głęboko, z krótkimi przerwami na zaciągnięcie się przeze mnie poppersem. Czułem się bardziej rozluźniony i przez to łatwiej było mi przyjąć jego całego kutasa. Odczuwałem bardzo dużą przyjemność. Na koniec zmieniliśmy pozycję a moje usta zalała jego ciepła sperma. Na tym testy zakończyliśmy. Jest jedno, a właściwie kilka „ale” odnoście sprawdzanego produktu (brzmi poważnie). Polishner English rozluźnia, ale trzeba się mocno zaciągnąć więcej niż raz, żeby poczuć odlot. Ponadto ma bardzo krótki czas działania i trzeba często po niego sięgać, żeby utrzymać efekt. Niestety, musiałem często sięgać po poppersa, żeby utrzymać stan rozluźnienia, co stało się irytujące. Jak akcja jest już rozkręcona, to nie jest tak łatwo sięgnąć po poppka.

Moim zdaniem English jest dobry dla osób zaczynających swoją przygodę z poppersami. Jeżeli zastanawiasz się, czy je wypróbować, ale masz pewne obawy (nie wiesz jak zareagujesz albo czy ci nie zaszkodzi tzn. nie siądzie ci pikawa) to ten produkt jest dla ciebie idealny. Osoby bardziej doświadczone lub szukające mocnych wrażeń mogą być z tego poppersa nie do końca zadowolone. Jednak z pewnością znajdą się miłośnicy, którzy będą chcieli sprawdzić działanie English’a we własnej sypialni.

PLUSY

• intensywny zapach
• rozluźnia zwieracze
• zwiększa libido
• brak efektów ubocznych (ból głowy itp.)
• doskonały dla nowicjuszy zaczynających przygodę z poppkami

MINUSY

• działa krótkotrwale i żeby utrzymać efekt, trzeba się często zaciągać
• według mnie nie jest przeznaczony dla osób doświadczonych i/lub szukających mocnych wrażeń

Ogólna ocena; 6/10

Testował Andrew