Extender

Nakładki na kutasa to coś, o czym do tej pory słyszałem i widziałem w internecie. Raz udało mi się zobaczyć nakładkę na kutasa u znajomych, ale były inne zabawy na tapecie i nie wypróbowaliśmy wtedy ich zabawki. Po co komu nakładka na kutasa?? Po pierwszym spotkaniu z nakładką, doszedłem do wniosku, żeby jedynie zwiększyć głębokie doznania strony pasywnej. Taki były wyobrażenia po pierwszym nie skonsumowanym kontakcie z nakładką. Tym bardziej z ciekawością wypróbowaliśmy (z moim partnerem) nakładkę dwufunkcyjną Fat Boy Strechy Cock Extenderdostarczoną do testowania przez reFForm. Dlaczego dwufunkcyjną opisane zostało poniżej.

Przeźroczysta nakładka wykonana z mieszanki silikonu i TPR o ślicznej nazwie SilaSkin™. Materiał w dotyku jest bardzo przyjemny, mięciutki, nie ma prawie żadnego zapachu, wprost chciałoby się w niego wtulać. Producent określa ją jako ultra miękką oraz ultra rozciągliwą i co do tego pierwszego zgadzam się w 100%. Co do tego drugiego, że jest ultra rozciągliwa oraz że rozciąga się 1200% (czyli 12 razy !!!) jeszcze nie wypróbowaliśmy, a przynajmniej nie o 12 razy. W pierwszej kolejności chcieliśmy przeprowadzić testy „analne”. Intrygujące były wypustki w postaci małych pół kulek rozłożone po obwodzie, na całej długości części wewnętrznej nakładki. OK, może nie tyle intrygujące po co są, aż tacy nie domyślni nie jesteśmy, ale jak to będzie oddziaływać na kutasa. Korzystaliśmy z prążkowanych prezerwatyw, ale efekt odczuwalny nie był powalający na kolana, dlatego intrygowało nas jak się sprawdzą te wypustki w akcji.

Jak testowano Fat Boy Extender

Wieczorem następnego dnia po otrzymaniu przesyłki z reFForm wylądowaliśmy w łóżku. Na początku przytulanie, rozgrzewanie atmosfery, tak żeby co ma być sztywne było sztywne, co ma być rozluźnione było luźne. Żel, rżnięcie, żeby dobrze rozprowadzić żel w środku dupy, ale nie za długo żeby nie skończyć zabawy zbyt szybko i  wykorzystać  nakładkę.

Zgodnie z ulotką nakładki Fat Boy Extender najlepiej używać ją smarując lubrykantem i na zewnątrz i od środka. Zgodnie z instrukcją nakładka została nawilżona w środku. Nasunięta na kutasa partnera i tutaj pojawiły się pierwsze drobne problemy z usuwaniem powietrza ze środka. Po kilku chwilach udało się uwolnić powietrza ze środka, było przy tym trochę zabawy i śmiechu, ale tak to jest jak człek nie ma doświadczenia. Z drugiej strony przekonaliśmy się, że ten miękki materiał Fat Boy świetnie nadaje się do „walenia konia”. Te wypustki wewnątrz Fat Boy 'a w połączeniu z lubrykantem i miękkim materiałem mocno stymulowały prącie. Fajnie było onanizować partnera i widzieć jak reaguje na taką stymulację, ale co z moimi odczuciami analnymi, w końcu nakładki na kutasa mają być w celu zwiększenia przyjemności strony pasywnej.

Extender

Wypiąłem się na pieska. Przy próbie wejścia okazało się, że ta cudowna miękkość materiału, z którego jest wykonany Fat Boy jest jego przekleństwem, przy za mało rozciągniętym zwieraczu. Za cholerę nie chciał wejść mimo obfitych ilości żelu. Mój partner był zmuszony zdjąć nakładkę z kutasa i nałożyć ją na jedno z dild. Z pomocą tegoż dilda wsunął głęboko nakładkę w moją dupę. Po czym wysunął z nakładki dildo i przytrzymując Fat Boy ’a w środku wsadził w niego swojego kutasa. Odczucia były niesamowite. Czułem pełne wypełnienie środka. Z jednej strony materiał dość miękki, z drugiej wystarczająco jest go dużo, aby dać efekt całkowitego wypełnienia dupy.

Pierwsze posunięcia kutasa w nakładce były niesamowite. Czułem jak kutas wchodzi w nią wypełniając dokładnie i rozpychając się w środku, a przy wychodzeniu zostaje nakładka w środku zmniejszając tylko swoją średnicę. Po kilku ruchach, partner założył na jajka obręcz do tego służącą mocno przy tym ją naciągając. Może nie było to 1200% ale z 500% na pewno, w każdym bądź razie luzu było na tyle, że pewnie rozciągnęłaby się bardziej bez problemu. Włożenie jajek do otworu Fat Boy 'a na to przeznaczonego powodowało, że cała nakładka lekko wysuwała się i wsuwała przy kolejnych pchnięciach. Ten lekki posuw nakładki dawał niesamowite wrażenie, gdyż nie tylko mój partner czuł pozytywne działanie wypustek, ale także i ja czułem jak przesuwają się one po zwieraczu. Niech się schowają prążkowane prezerwatywy.

To była cholernie przyjemna jazda w kierunku rozkoszy.Na tym jednak nie skończyły się nasze testy. Ze względu że materiał jest miękki oraz mocno rozciągliwy obróciliśmy do na lewą stronę. Teraz od strony kutasa była gładka powierzchnia a z zewnętrznej strony wypustki. To dało lekko odpocząć wcześniej mocno stymulowanemu kutasowi a z drugiej strony jeszcze mocniej czułem działanie wypustek na zwieraczu. W ten sposób osiągaliśmy szczyt i spuściliśmy się równocześnie.

Podsumowanie

Polecam Fat Boy Extender nie tylko tym, co chcą poczuć coś większego w dupie, czy tym którzy chcą sprawić radość swoim pasywkom, ale także całej reszcie, która lubi czuć coś wyjątkowego podczas walenia konia. Na koniec wspomnę jeszcze, że ze względu na miękki i rozciągliwy materiał, bardzo dobrze myje się Fat Boy’a po skończonej zabawie.  I jeszcze jedna uwaga od mojego partnera: Fat Boy jest do kupienia w dwóch rozmiarach 20,5cm i 16,5cm – my mieliśmy do testowania 20,5cm i okazał się za duży ze względu że materiał jest bardzo rozciągliwy. Lepiej jest kupić FAT boya w mniejszym rozmiarze. Przy tak rozciągliwym materiale jak SilaSkin każdy kutas się zmieści w 16,5cm – a będzie łatwiej penetrować wszystkie dziury.

PLUSY

  • miękki materiał
  • mocna stymulacja prącia
  • możliwość wywrócenia na druga stronę
  • uczucie wypełnienia w środku
  • łatwy do mycia
  • super odczucia przy masturbacji

MINUSY

  • rozmiar 20,5 cm może być za duży
  • trudno samego włożyć do odbytu (miękki materiał)

Ogólna ocena: 9/10

Testował Rubeus77