Pierre Fitch

Ależ fajny jest Pierre Fitch! Ten trzydziestoczteroletni obecnie aktor z Kanady, od dawna rozpala moją wyobraźnię. Ma wspaniale wyrzeźbione ciało, zajebiście zgrabny tyłek i super apetycznego kutasa. Móc takiego wziąć do buzi lub nadziać się na niego rozgrzaną dziurą - marzenie! I właśnie po to, by spełnić takie marzenia napalonych facetów na całym świecie, Pierre Fitch oddał swojego penisa w ręce specjalistów, a ci zrobili jego wierną kopię. Tak oto powstał oryginalny odlew jego fiuta, wspaniałe dildo z serii Fleshjack. Jeśli dodam jeszcze, że odlew ten wykonany jest z wysokiej jakości silikonu medycznego idealnie imitującego ludzkie ciało (tzw. SuperSkin), z pewnością przekonam Was, że mamy do czynienia z zabawką na miarę XXI wieku.

Materiał, z którego wykonano dildo, jest w stu procentach bezpieczny, nietoksyczny i - co ważne - nie zawiera ftalanu, który może powodować alergie. Oprócz tego jest bardzo przyjemny w dotyku, łatwy do utrzymania w czystości (ciepła woda z mydłem), elastyczny i niezwykle trwały. Ci którzy znają produkty marki Fleshjack wiedzą zapewne, że producent stawia zarówno na wysoką jakość, jak i na estetykę pod każdym względem. Dildo, opatrzone u nasady wytłoczonym autografem gwiazdy, zapakowane jest w eleganckie pudełko, w którym znajdziemy dodatkowo próbkę żelu na bazie wody oraz instrukcję obsługi. To tyle, jeśli chodzi o "parametry techniczne".

Dalej chcę się podzielić z Wami moimi wrażeniami i doznaniami zdobytymi podczas zabawy z tym cudeńkiem. Penis Pierre Fitch'a wybija się długością nieco ponad europejską średnią (15 cm), ponieważ liczy sobie dokładnie 17,1 cm. I chociaż lubię duże kutasy, ba! nawet bardzo duże, ten naprawdę jest satysfakcjonujący.

Po nawilżeniu dziury żelem i nasmarowaniu nim również dildo, wsunąłem je powoli w siebie. Odpowiednia sztywność kutasa, a zarazem miękkość materiału sprawiają, że ma się wrażenie obcowania z prawdziwym męskim członkiem! Wierzcie mi, bo mam w swojej kolekcji dużo innych fantomów (cóż za określenie, wielu skojarzy się pewnie z czymś innym!) z różnych materiałów i tylko Fleshjack najbliższy jest naturze.

Wkładając i wyciągając z dupy to cacuszko, często zmieniałem pozycję. Dla mnie najdogodniejszą jest ta, kiedy leżę na plecach z szeroko rozłożonymi w górze nogami, tak by dupą jak najlepiej ustawić się do rżnięcia. Gdy dziura jest już dobrze wyeksponowana, nie pozostawało nic innego, jak tylko energicznie wsuwać i wysuwać kutasa Pierre Fitch aż po same jaja. Być może to właśnie ten nieprzesadzony rozmiar sprawia, że ma się ochotę na nieustanną penetrację.

Efekt potęguje film z udziałem aktora, który warto włączyć podczas zabawy. Wówczas naprawdę ma się wrażenie, jakby to Pierre Fitch we własnej osobie cię posuwał. I choć moja dupa stale spragniona jest członka Pierre'a, czasem robię przerwę w penetracji. Wtedy namiętnie obciągam tego fiuta, głęboko wkładając go sobie do gardła. To też daje zajebiste odczucia. Uwielbiam wodzić językiem po całej długości - od nasady aż po żołądź, którą obrabiam zapamiętale ustami. Szkoda tylko, że moje starania nie są zwieńczone gorącym wytryskiem spermy. To dopiero byłaby frajda!

Może jedyne, czego brakuje tej zabawce, to przyssawka. Bez niej właściwie niemożliwe jest korzystanie z dildo w pozycji na jeźdźca. Ale to kłóciłoby się z zamysłem producenta, który chciał stworzyć jak najbardziej realną kopię kutasa, a te - jak wiemy - w naturze nie mają przyssawki. Tak czy inaczej, nie jest to jakiś problem, doskonale można sobie poradzić za pomocą rąk. Uniwersalność tej zabawki sprawia, że sięgam po nią bardzo często. Jest doskonała do "szybkich akcji", kiedy nie mam zbyt dożo czasu na powolne rozciąganie swojej dziury, tylko szybko chcę osiągnąć orgazm. Świetnie sprawdza się także przy rozgrzewkach przed dłuższymi sesjami. Zaczynam wówczas od gry wstępnej z Pierre'm, a później - jeśli mam czas i ochotę (z ochotą zazwyczaj nie ma problemu, gorzej z czasem) - przechodzę do większego kalibru. I wreszcie: jest to najlepszy "sprzęt" dla kolesi mniej doświadczonych w analu, początkujących miłośników penetracji swoich dziurek, którzy na pewno będą zadowoleni z dildo o takich rozmiarach. Ze wszech miar godne polecenia!

PLUSY

  • materiał SuperSkin
  • nieprzesadzony rozmiar
  • dla mniej doświadczonych w analu
  • realna kopia aktora
  • uniwersalność zabawki

MINUSY

  • rozmiar 17 cm
  • brak przyssawki

Ogólna ocena: 8/10

Testował Tomek