Heteronormatywność

Powiedzmy, że (w skrócie) kiedy ktoś definiuje siebie jako heteroseksualnego, oznacza to zwłaszcza, że w tematach zbliżeń cielesnych nie jest zainteresowany kontaktem z osobami tej samej płci. Czasem jednak – zwłaszcza w Polsce – z różnych względów heteronormatywność wznosi się na sztandary i w obliczu takiej sytuacji głupio się przyznać do marzeń o męskiej dupie. A to siłą rzeczy powoduje wiele konsekwencji. Postanowiliśmy przyjrzeć się tematowi.

Co to jest heteronormatywność

Wikipedia informuje, że jest to „wszechobecne w normach społecznych, prawnych i w kontaktach społecznych założenie, że wszyscy ludzie są heteroseksualni oraz że podejmują tradycyjne role płciowe”. Heteronormatywność wyklucza wszystkie inne tożsamości płciowe, traktuje je jako margines, degenerację i dewiację.

Heteronorma zakłada, że są dwie różne i dopełniające się płcie: kobieta i mężczyzna, oraz że jedynym właściwym związkiem jest związek kobiety z mężczyzną.- podaje Transfuzja - Heteronorma opiera się na dychotomii płci i ról płciowych. Można być albo tylko mężczyzną, albo tylko kobietą. Każda płeć ma wyznaczone naturalne role w życiu. Płeć biologiczna, płeć kulturowa (gender) i psychiczne poczucie płci muszą być zbieżne. Muszą też być całkowicie męskie albo kobiece. Jedna osoba nie może równocześnie przejawiać cech uważanych powszechnie za typowo kobiece i męskie. Nie może być androgyniczna ani psychicznie, ani fizycznie. Nie może podejmować innej roli płciowej, niż ta, którą wyznacza dla niej jej gender. Nie może swoim strojem ani zachowaniem wykraczać poza przyjęte kulturowo normy. Nie może wiązać się z partnerem tej samej płci. Termin heteronormatywność ukuł Michael Warner i po raz pierwszy zastosował go w swoim artykule "Introduction: Fear of a Queer Planet" z 1991 roku. Termin ten jest używany w dyskusji o zachowaniach seksualnych, genderze (płci kulturowej) i społeczeństwie; głównie w zakresie teorii queer oraz teorii gender.

Co powie rodzina!? A kogo to tak naprawdę obchodzi?

Postanowiliśmy nie robić z niniejszego tekstu traktatu o płci kulturowej, jej uwarunkowaniach i rolach, jakie odgrywa w społeczeństwie. Fakt jednak, że – czy się to komuś podoba, czy nie – ludzie nieheteronormatywni istnieją, a nawet jest ich sporo. I to nie tylko zadeklarowanych gejów, czy lesbijek - bo nierzadko trafiają się ludzie biseksualni, czy aseksualni (wciąż debatuje się, czy aseksualizm nie powinien być przypadkiem uznany za czwartą orientację). A skoro tak, to przecież heteronormatywność wykorzystywana być może jako przykrywka dla homo lub biseksualnej orientacji. Przykład? Zajrzyjmy na jeden z erotycznych serwisów ogłoszeniowych. Tytuł zachęcający: „dyskretnego, żonatego , konkretnego”. Dalej też nieźle: „szukam młodszego kolegi do max 40 lat. Musisz być mobilny, dyskretny i zdrowy. Ja 48 lat, żonaty. Więcej na prv”.

Inne ogłoszenie: „Poznam dojrzałego. Żonaty 54l., poznam komunikatywnego na poziomie, dojrzałego faceta :) Jestem otwarty na każdy rodzaj znajomości”. Czy w obliczu takiej rzeczywistości nie wzruszacie na tę całą heteronormatywność ramionami?

Hetero do drugiego piwa

Rok temu, amerykanie przebadaliosoby hetero i ich zachowania podczas nocnej zabawy. Badani wypełniali ankiety, w których podawali ilość spożytego alkoholu. Następnie pokazywano im krótkie klipy wideo atrakcyjnych mężczyzn i kobiet bawiących się w barze. Pytano przy tym, czy z oglądanymi osobami ankietowani byliby skłonni wejść w interakcję określoną skalą od „postawienia drinka” do „zabrania do domu na seks”.

Ankietowani mężczyźni z reguły byli zainteresowani kobietami, a kobiety – mężczyznami. Co więcej: mężczyźni za każdym razem chcieli przespać się z kobietą z filmiku i to bez względu na ilość wypitego alkoholu. Co jednak arcyciekawe - mężczyźni, którzy wypili więcej alkoholu, poza kobietami stawali się coraz bardziej zainteresowani także mężczyzną z wideo, a średnia z badania dowiodła, że mężczyźni, którzy wypili 10 lub więcej drinków, byli zainteresowani mężczyzną tak samo jak kobietą! Badacze uważają, że przyczyną takiego stanu rzeczy jest alkohol, po spożyciu którego zmniejsza się samokontrola, rozluźniają hamulce i pojawiają się tendencje do ryzykownych zachowań, również seksualnych.

Mimo wszystko nie rób tego!

- Jeśli jest hetero, to znaczy, że nie chce uprawiać seksu z facetami. - pisze DreamWalker z zaprzyjaźnionego bloga „Sztuka bycia gejem”. - Orientacja seksualna to nie przełącznik, że można ją sobie nastawić, jak się chce. Tu nie zadziała jakaś magiczna, psychologiczna strategia. Jeśli ktoś nie chce uprawiać gejowskiego seksu, bo jest hetero, to wszelkie Twoje próby dobierania się do niego będą miały charaktery molestowania seksualnego. Obciągnięcie mu po pijaku, seks analny, cokolwiek - będzie gwałtem. To, że najpewniej nie zgłosiłby tego na policję (ze wstydu - gwałt na mężczyźnie to temat tabu w Polsce) nie oznacza, że byś go nie zgwałcił. Gwałt i molestowanie to przestępstwo i ogromne cierpienie psychiczne dla ofiary. W naszym zgejowaciałym porno świecie, gdzie w naszej wyobraźni faceci jebią się na każdym kroku, możemy ulec wrażeniu, że "wszyscy faceci tego chcą". Że tak naprawdę może są hetero, ale tam w środku pragną poczuć penisa między pośladami. Że niby lubią cipy, ale jakby im pomachać porządnym kutasem przed oczami to...

Tego kwiatu jest pół światu

Potencjalna heteronormatywność faceta wcale nie musi oznaczać jego niezwykłości. Wśród hetero trafić się mogą oczywiście zajebiści kolesie, potrafiący znaleźć się w każdej sytuacji, szanujący innych i czujący się jak ryba w wodzie w każdym towarzystwie. Tyle, że w gejowskim świecie też bez trudu można na takich trafić. I zapewniamy, że lepiej skupić się właśnie na nich, zamiast szukać przygód, w wyniku których można nabić sobie problemów - choćby nabić solidnego guza. O ile nie jesteś zdesperowany (że próbujesz ruchać wszystko dookoła, albo nastawiasz tyłek wszędzie gdzie się da), gra seksualna powinna działać jak Yin i yang.

Coś musi najpierw zatrybić, żeby ruchańsko i jego jakość nie powodowały później poczucia zażenowania. Z drugiej strony jednak na seksie się życie nie kończy i kiedyś przyjdzie moment, w którym zatęsknisz za związkiem. Naprawdę sądzisz, że zbudujesz coś trwałego z osobą deklarującą się jako hetero? A jeśli postanowisz budować relacje z kimś nieheteronormatywnym, to również przemyśl, czy jest sens tracić czas na związek z kimś, kto nie potrafi sobie poradzić z własnym życiem (a co dopiero ze wspólnym). Tego kwiatu jest pół światu, więc pewni jesteśmy, że prędzej czy później trafi Ci się ktoś, z kim poczujesz się naprawdę szczęśliwy. A to poczucie (tak jak zajebisty seks) jest przecież w życiu bardzo ważne.

fot. tumblr.com