Karta LGBT w Warszawie? Co dalej?

Warszawska Karta LGBT podpisana!

Jakiś czas temu rozpoczął się medialny szum dotyczący informacji, że obecny prezydent Warszawy – Rafał Trzaskowski zobligował się do podpisania pierwszego w Polsce dokumentu wspierającego osoby ze środowiska LGBT. Tzw. Karta LGBT, bo tak właśnie nazywa się wspomniany dokument, wczoraj (18.02.2019) została podpisana przez Trzaskowskiego w warszawskim Ratuszu. Oczywiście cały proceder spotkał się z ogromem reakcji medialnych, politycznych i społecznych. Nie dziwi tym bardziej fakt, że jest to pierwszy tego typu dokument w naszym kraju.

Jak wszyscy wiemy w poprzednich rządach, które sprawowała Pani Gronkiewicz-Walt warszawski Ratusz miał zupełnie inne podejście. Pani prezydent nigdy ani nie pojawiła się na, corocznej już, Paradzie Równości, a także nigdy nie udzieliła jej swojego patronatu. Wszyscy uczestnicy warszawskiego marszu równości doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że najprawdopodobniej się to nigdy nie zmieni. Podpisana przez obecnego prezydenta Warszawy Karta LGBT daje nadzieję, że coś w tej kwestii się zmieni. Na pewno może to zmienić kwestię dotyczącą traktowania w stolicy Polski osób z tej właśnie społeczności.

Czym jest realizacja przedwyborczej obietnicy Trzaskowskiego?

W dokumencie znalazły się takie punkty jak:

• Stworzenie hostelu interwencyjnego dla osób LGBT znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej, np. ze względu na brak akceptacji orientacji seksualnej przez rodzinę – będzie on współfinansowany przez miasto stołeczne.
• Utworzenie miejskiej instytucji, działającej na zasadzie centrum społecznościowego dla osób LGBT ukierunkowanej na zapotrzebowanie tej społeczności, jeśli chodzi o kulturę i rozrywkę.
• Wprowadzenie do szkół edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej. Mają to być zajęcia dobrowolne.
• Powołanie w każdej szkole osoby, która będzie odpowiedzialna za kontakt z uczniami, którzy padają ofiarami homofobicznych prześladowań.
• Powołanie przez Ratusz pełnomocnika/pełnomocniczki ds. społeczności LGBT.
• Stworzenie systemu interwencyjnego dla osób LGBT, które doświadczą przemocy. Chodzi tu o łatwiejsze zgłaszanie ataków przemocy, dostęp do pomocy prawnej oraz psychologicznej.

Warszawska Karta LGBT ma wymiar mocno symboliczny

Staje się ona symbolem zmian, które następują w Polsce bardzo, bardzo powoli. Niestety jesteśmy daleko za Europą Zachodnią, jeśli chodzi o podejście do osób nieheteroseksualnych. Widać ogromną przepaść między Polską a Zachodem. Patrząc na to jak wyglądały te kwestie kilkanaście lat temu widzimy również jak wiele się zmienia. Na naszych oczach polskie społeczeństwo zmienia nastawienie do społeczności LGBT. Tak jak obserwuję to wszystko co dzieje się w ostatnich latach w naszym kraju, wszystkie marsze równości (które odbywają się już nawet w bardzo małych miastach!), te wszystkie społeczne apele, debaty – to przynosi ogromne skutki.

Pamiętajcie, że nie jesteśmy jakąś tam mniejszością, która nie ma żadnego znaczenia. Szacunkowo w Warszawie osób LGBT może być nawet ponad 10% w stosunku do całego ogółu mieszkańców stolicy, to około 200 tysięcy osób. Czy to mało? Nie wydaje mi się. To mniej więcej tyle ile liczy populacja Sosnowca, Torunia czy połowy Szczecina. Tak jak wspomniał Trzaskowski w swoim wczorajszym wywiadzie „osoby LGBT chcą brać udział w życiu tego miasta, w życiu Warszawy”. Chcemy i mamy prawo brać udział w życiu Warszawy, prawda? Płacimy tu podatki, jesteśmy częścią nie tylko społeczności LGBT, ale również społeczności warszawskiej. To, że ktoś w końcu zaczyna nas traktować poważnie jest bardzo pozytywnym efektem działania wielu organizacji.

Myślę, że obecne czasy, mimo wielu opinii, że do najlepszych nie należą, nie są również najgorsze. Zmiany stereotypów, a także świadomości ludzkiej potrzebują większego okresu czasu, ale jestem pewien, że to kiedyś nadejdzie. Ja osobiście wszystkim nam życzę tego, żeby inne polskie miasta poszły w ślad za Warszawą, a może za kilka lat brak tolerancji czy ataki na tle homofobicznym będą rzadkością. Doczekajmy czasów, gdy ludzie zrozumieją czym jest akceptacja, choć wiem, że już samo zrozumienie istoty tolerancji w naszym kraju do najłatwiejszych nie należy.