Newsletter
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco
Tym razem w moje ręce trafił korek analny Ace firmy Nexus. Wykonany jest z medycznego silikonu, a różni się tym od innych zabawek tego typu, że może być sterowany bezprzewodowym pilotem. Plug ma dość typowe kształty, gruszkowatą część górną, która w wersji L ma w najgrubszym miejscu równe 5 cm średnicy, przy 9,5 cm długości. Do tego dochodzi szyjka, mająca około 3,5, czyli razem część wchodząca w odbyt ma ok. 13 cm.
Plug zakończony jest stopką zapobiegającą zaginięciu w akcji. Szyjka i stopka mają równoległe, dość rzadkie żebrowanie. Na stopce znajduje się przycisk włączania, dioda oraz dwa metalowe bolce służące do ładowania. Ładowarka jest magnetyczna, ładuje się przez USB. Tu muszę od razu dodać, że w pierwszym egzemplarzu, który dostałem do testowania jeden w bolców wypadł, ale reklamacja została uznana i wadliwy egzemplarz sprawnie został wymieniony na nowy. Całość zestawu dopełnia zgrabny pilot od długości 78 mm, szerokości 32 mm i grubości 10 mm, zasilany baterią CR 2032. Plug jest w pełni wodoodporny, pilot zaś zupełnie nie, dlatego podczas zabaw pod prysznicem lub w wannie trzeba bardzo uważać, żeby się nie zamoczył.
Pluga włącza się manualnie i po zaświeceniu zielonej diody pogramy można zmieniać albo przyciskiem w stopce, albo pilotem. Do wyboru jest 6 różnych programów wibracji: ciągły słaby, ciągły średni, ciągły silny, dwa pulsacyjne: wolniejszy i szybszy oraz pulsacyjny z narastającymi wibracjami. Plug o średnicy 5 cm wymaga solidnego nawilżenia i trzeba pamiętać, żeby nie łączyć silikonowych zabawek z żelami silikonowymi, gdyż mogą ulec uszkodzeniu. Pora na test. Wepchnięcie 5 centymetrowej zabawki wymaga już pewnych zabiegów, ale dzięki dobremu wyprofilowaniu plug sprawnie rozpycha zwieracze i po kilkunastu minutach zabawy zgrabnie wskakuje do środka. Po chwili na ułożenie się włączam pierwszy program.
Delikatne wibracje są nieco zbyt delikatne, włączam więc drugi stopień, a zaraz potem trzeci. Dopiero ten program daje trochę przyjemności. Po krótkim masowaniu kutasa przechodzę do programów pulsacyjnych, i dopiero trzeci z nich, z narastającymi wibracjami pulsacyjnymi jest bardzo fajny. Wibracje nie są jednak na tyle silne, żeby pozwoliły na orgazm analny. Mogą jednak bardzo dobrze nakręcić przed seksem, a do tego korek solidnie rozciąga zwieracze, może więc być fajnym wstępem przed zabawą typu gang bang. Stopka korka bardzo ładnie układa się między pośladkami, a giętka szyjka pozwala na dobre dopasowanie całości do anatomii. Plug można nosić pod ubraniem, jednak trzeba uważać, bo czasem przy siadaniu może nacisnąć się włącznik, a wibracje są niestety dość głośnie. Ciągłych, kilkuminutowych wibracji nie da się wyjaśnić komórką w plecaku. Gruszkowaty profil główki zatyczki powoduje, że po długim noszeniu dość ciężko ją wyciągnąć, co jest dużym plusem, bo sama nie ma tendencji do wyskakiwania, z drugiej jednak strony wyciągnięcie wymaga pewnego nakładu pracy rąk i parcia.
Prócz kontroli wibracji przez aktywa, zmiana programów pilotem jest też świetna zabawą dla pasywa. Można również włożyć pluga aktywowi tuz przed stosunkiem, a pilota dać partnerowi penetrowanemu, który zmienia programy w trakcie stosunku. Niestety praktyka pokazuje, że aktyw kończy wtedy wcześniej.
Karbowanie szyjki i spodu "gruszki" jest niepotrzebne, bo i tak w zasadzie go nie czuć. Plug jest bardzo precyzyjnie wykonany, bez śladów spojeń, miły w dotyku, a przyciski są miękkie.
Produkt jest w sumie bardzo fajny, ale trochę nie wiadomo, do kogo adresowany. Mniejsza wersja, M (o średnicy 4 cm), jest zapewne adresowana do mniej doświadczonych użytkowników, a rozmiar testowanej wersji, L, sugeruje że jej odbiorcy są bardziej zaawansowani w zabawach analnych. Wydaje mi się jednak że dla tych bardziej zaawansowanych użytkowników większość programów wibracyjnych jest zbyt słabych. Pora na podsumowanie. Plusami pluga są niewątpliwie świetna jakość wykonania, elastyczność szyjki oraz sterowanie bezprzewodowym pilotem. Jako mały minus można wskazać zbyt słabe wibracje (chociaż to bardzo indywidualne odczucie) i w sumie mały zasięg pilota - na pewno nie jest to deklarowane przez producenta 8 metrów.
Ogólna ocena: 8/10
Testował Irek
Nexus masuje prostatę (z ang. prostate milking), a masowanie to znane jest od dawna. Masuje się prostatę nie tylko z chęci doznania i przeżycia długotrwałego oraz silnego orgazmu ale również z potrzeby...
Zastanawiałem się jak rozpocząć opis tego testu, jedyne co mi przychodzi do głowy to: „super, zajebiste, bardzo dobry”. Dla tych którzy nie chcą czytać całości, na wstępie zaznaczę, że ocena tego produktu to 10, a nawet 11! Jeżeli...
Do zakupu masażera prostaty Nexus przymierzałem się od dłuższego czasu. Nie byłem zdecydowany na konkretny model - po długich wahaniach wybrałem Nexus Excel...
Panowie, możemy uważać się za szczęściarzy, od kiedy istnieje coś takiego, jak masażer prostaty Nexus G-Rider! Wiem co mówię, ponieważ w ostatnich dniach miałem przyjemność testować to cudeńko! Wcześniej sporo czytałem na jego...
Sklep Refform udostępnił mi tym razem do testowania masażer prostaty NEXUS GYRO. Masażer opakowany w plastikowy blister, i oprócz masażera właściwego zawiera instrukcję obsługi. Masażer wykonany jest z medycznego...
Nic tak nie pobudza wytrysku u pasywa jak odpowiednia stymulacja prostaty. Pomijam bodźce zewnętrzne. Z resztą niektórzy aktywni faceci też czasem mają chęć na przyjęcie „gościa” w tyłku (w postaci języka, palca, kutasa itp.). Wszystko...