Pała

"Jaką masz?" - to jedno z najczęściej zadawanych pytań na serwisach randkowych i umówmy się - na serwisach nie tylko dla gejów. Znamy to pytanie aż za dobrze.

Czy jeszcze nas to dziwi?

Chyba nie i chyba nigdy nie dziwiło. Od zarania ludzkości pała, a poprawniej politycznie - penis był, jest i będzie centrum uwagi gejów. Gdzie jak gdzie ale w środowisku gejowskim zyskał on na znaczeniu. Faceci hasają po saunach, parkach, plażach i w sieci w pogoni z coraz to większymi okazami; byle grubszy, byle dłuższy, byle sztywniejszy. 

Kult dużego penisa ma swój początek w mitologii greckiej i rzymskiej, w której występowali bogowie płodności. To oni zapewniali urodzaj, byli utożsamiani z powodzeniem, obfitością, bogactwem. Jednym z nich był Priap, syn Dionizosa lub Hermesa i Afrodyty. Podania głoszą, że opiekował się ogrodami i winnicami. W różnych miejscach zaczęto stawiać pomniki Priapa z wyeksponowanym członkiem rozmiarów nieziemskich, czyli takich, na jakie stać tylko boga. Składano mu ofiary na i za obfitość plonów. Potem nastały czasy, gdy duży członek nie cieszył się takim powadzeniem a raczej uosabiano go z chorobą, kalectwem, nieszczęściem. W Średniowieczu prawie w ogóle o nim nie rozmawiano umartwiając się. Dopiero renesans zrehabilitował pałę przywracając jej należne miejsce. Chwalono się pałą a ówcześni książęta z zamiłowaniem jej używali na obu płciach.

Dobrze, dość historii. Trochę o teraźniejszości a ona jest ciekawa. Na przykład niejaki Jonah Falcon (showmen i celebryta) - jak podaje jeden portal - ponoć został zatrzymany na lotnisku, gdyż podejrzewano go o przemyt. Przemyt na dużą skalę. A biedaczysko w spodniach miał "tylko" mierzącego 34,29 cm chuja! Wyobrażacie sobie?  Ale by miał powodzenie u nas!

Dlaczego pała zachwyca?

No bo musi nam dobrze zrobić. Czyli jak? Dobrze, to znaczy trzeba ją poczuć głęboko, mieć co chwycić w rękę i wziąć do buzi tak, by się nią dławić. Tak, tak - takie właśnie jest nastawienie większości gejów do sprawy wielkości pały. Czy to dziwi? Nie, bo to wciąż kontynuacja kultu sprzed tylu tysięcy lat. Kultu obfitości. Duża pała = facet dużo może. Kult ten ma współcześnie inny wymiar (bardziej środowiskowy niż boski) i inne znaczenie (bardziej praktyczne niż duchowe) ale funkcjonuje w najlepsze. Duża pała, wypchane krocze, uwydatniony rozporek, gacie wypełnione sprzętem zwracają na siebie uwagę. To atrybuty samca alfa. Tak przynajmniej sądzi większość nas - gejów. Pytanie tylko czy słusznie?

Polecamy tekst pt. Kiedy penis był bogiem na Queer oraz Kult dużego penisa na Tematyego