Newsletter
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco
Powiedzmy, że ludzie lubią różne, dziwne rzeczy. Na nic zaciąganie zasłon w oknach, na nic zaklejanie oka kamery internetowej – podglądanie istnieje od lat i nic nie wskazuje, żeby miało się to zmienić. Pomijając niecne, przestępcze pobudki, podglądanie bywa objawem chorobliwej ciekawości, a w kontekście parafilii – zaspokojeniem fantazji seksualnych. Przyznać trzeba przy tym, że z tym podglądaniem to wcale nie aż tak jednoznaczna kwestia.
- Można stwierdzić, że oglądactwo jest odwrotnością ekshibicjonizmu i analiza tych odchyleń pokazuje, iż skoptofilia i ekshibizjonizm mają główne cechy wspólne, to jest anonimowość kontaktu i dominujący udział wzroku. - pisze seksuolog Dariusz Skowroński na swojej stronie internetowej. Należy zauważyć, iż skłonność do oglądania nagości i zachowań płciowych jest prawidłowym elementem preferencji seksualnych. O dewiacji można jedynie mówić w sytuacji, kiedy zachowanie takie staje się jedyną lub dominującą formą zaspokojenia, utrudniającego lub uniemożliwiającego odbywanie stosunków płciowych z partnerem seksualnym. Należy też pamiętać, iż cechy oglądactwa są w dużym stopniu tolerowane i wręcz wzmacniane w społeczeństwie. Istnieje przecież szerokie spektrum instytucji i ról społecznych zaspokajających ciekawość i potrzebę oglądactwa (strip tease, tancerki go go, przedstawienia variete, peep shows, agencje towarzyskie, kluby nocne, i tak dalej).
Wzrok to tylko jeden ze zmysłów. Są jeszcze smak, zapach i słuch. W przypadku tego ostatniego okazuje się, że też ma swoje konotacje „filijne”, będące akurat odpowiednikiem skoptofilii. W tym przypadku obiektem dewiacyjnych zachowań seksualnych jest podsłuchiwanie odgłosów stosunku seksualnego lub innych praktyk seksualnych, przez co zainteresowany osiąga rozkosz seksualną.
Jakiś czas temu głośno było o rosyjskiej stronie internetowej transmitującej obraz z tysięcy domów, także polskich, na cały świat. Właściciele urządzeń nie mieli pojęcia, że ich życie „cieszy się swoim własnym”, a i nierzadko podczas miłosnych uniesień oglądający marszczą freda przed monitorem swojego komputera. Ot, taki seksualny reality show bez wiedzy i zgody zainteresowanych. Amerykanim, Trevor Harwell, wykonując codzienną pracę serwisanta komputerowego, instalował na laptopach klientów oprogramowanie szpiegujące (spyware), przechwytujące obraz z wbudowanej kamery. Użytkownikom wyświetlało przy tym komunikat o konieczności „wyczyszczenia wewnętrznego sensora”, co sprowadzać miało się do umieszczania laptopa w pobliżu „pary”. Niestety wielu użytkowników postąpiło w sugerowany przez sprzęt sposób, a przez to pomysłowy serwisant stał się posiadaczem potężnej kolekcji filmów i zdjęć rozebranych klientek oraz ich partnerów.
Powiedzmy, że w wymiarze seksualnym pornole są na dłuższą metę nudne. Zupełnie inaczej wygląda obserwowanie nieświadomego chłopaka walącego konia, a zupełnie inaczej walącej „pod kamerę” gwiazdy porno.
Dr Anna Chotecka, psycholog i socjolog twierdzi, że „najchętniej podglądamy ludzi w skrajnie intymnych sytuacjach, czyli np. w czasie zbliżenia z drugą osobą. Ogniste pocałunki, pieszczoty, seks – to rzeczy, które nas najbardziej interesują. Im bardziej odważne i wyuzdane, tym lepiej. Choć wielu osobom namiętność obcych ludzi przeszkadza, gros z nas nie odwraca wzroku i nie ucieka gdzie pieprz rośnie, gdy w kącie zaciemnionego klubu para odważnie się całuje i dotyka po całym ciele... Bardzo często podobają nam się również wszelkie „urozmaicenia”, na które raczej mało kto zdecydowałby się w realnym życiu. Przypadkiem trafiłaś (trafiłeś – przyp. redakcji) na imprezę, gdzie kilka par uprawia seks grupowy? Choć początkowo może być to szokiem, na dłuższą metę okazuje się bardzo przyjemne. Przyjemne do tego stopnia, że nie odwracamy wzroku” (za www.papilot.pl).
Kamery monitoringu i internetowe są wszędzie, a lornetki dostępne w każdym sklepie z tanią chińszczyzną. Podobno monitoring ma zwiększyć bezpieczeństwo, kamery internetowe – być środkiem komunikacji, ale przeciętny Kowalski i tak najczęściej korzysta z nich z ciekawości (niezależnie od tego, po której stronie kamery się znajduje).
- Ludzka skłonność do podglądania jest naturalna - przekonuje Konrad Maj, psycholog społeczny w portalu papilot.pl. - Zrozumiały jest bowiem fakt, że wszystko, do czego mamy utrudniony dostęp, wydaje się nam bardziej fascynujące i intrygujące. Życie innych fascynuje ich bardziej niż własne, toteż psychologowie mówią wprost: lubimy podglądać i robimy to od zawsze. Dawniej podglądaliśmy innych przez dziurkę od klucza albo podsłuchiwaliśmy przez szklankę przystawioną do ściany. Teraz dzięki szybkiemu rozwojowi technologii mamy ułatwione zadanie.
Warto pamiętać, ze kiedy podstępem czy przemocą rejestrujemy osoby nagie lub kiedy nawet za czyjąś zgodą nagrywamy ludzi w sytuacji intymnej, a później, już bez ich zgody, upubliczniamy to w internecie - popełniamy przestępstwo zagrożone karą od 3 miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
fot. Pinterest
Historycznie rzecz biorąc ubiory wykonywane ze skóry, to nic nowego. Już w VI wieku p.n.e. skórzane ubiory nie były niczym dziwnym. Niemniej jednak nie miały one jak się wydaje związku z fetyszem w dzisiejszym rozumieniu.
W tym roku Stowarzyszenie Leather Poland (SLP) oraz reFForm Fetish Store (REFF) wspólnie, jako Partnerzy Strategiczni organizują fetyszowe piFFko dla polskiej społeczności fetyszowej bawiącej w Berlinie. W dniu...
Fetysz stóp, to nie temat nowy ale na pewno warty poświęcenia więcej niż tylko jednego zdania. I dodałbym, ma się bardzo dobrze sądząc po licznych wpisach na Internecie o zajebistych zabawach stopami, o masowaniu kutasa i zlewaniu się na stopy...
Mam wrażenie, że współcześnie, gdy mówimy o fetyszu i fetyszyzmie mamy na myśli zupełnie co innego, niż pierwotne znaczenie tego słowa. I może dobrze, myślę sobie, bo zmieniają się czasy, warunki, zmieniamy się my i nasza...
Wystarczy w wyszukiwarkę wpisać słowa: wojsko, mundur, żołnierz, gej, gay a otrzymamy tysiące linków do stron na ten temat. Temat zatem i nośny...
Dwunaste Folsom Berlin rozpoczęło się 9 września i potrwa...
Zdefiniować cyberseks jest stosunkowo prosto (sorry za konotację językową ze stosunkiem) - jest to wirtualny stosunek seksualny odbywany poprzez łącza internetowe lub telefoniczne. Partnerzy pobudzają się obrazem...
Dzisiaj w cyklu "Branżowe rozmowy z..." rozmowy trójstronne. Matt Spike, Łukasz Jurewicz oraz Paweł Spychalski - wybitnie uzdolniona, sympatyczna "trójca" - opowiada o fetyszowej fotografii...
W dzisiejszym wpisie przedstawiamy refformowy fetysz słownik! Pisaliśmy już wielokrotnie, że fetysz to rodzaj parafilii seksualnej polegający na uzyskiwaniu satysfakcji seksualnej głównie lub wyłącznie w wyniku kontaktu z obiektem...
Taki smog w Warszawie, że prezydent stolicy ogłosiła dzień darmowej komunikacji miejskiej. Wydaje się, że tak skrajne zanieczyszczenie powietrza to oznaka zmieniającego się świata. Co lepsze - tak, jak zmienia się fetysz, tak...