Bathmate

Przez ponad 1,5 miesiąca z regularnością co 2-3 dni (czyli rzadziej niż zalecaną przez producenta) pompka Bathmate testowana była przez pana Tomasza. Nie jest on "etatowym" Testerem, jednak jego opinię postanowiliśmy opublikować, bo zawiera kilka ciekawych wniosków, z którymi uważamy trzeba się podzielić z czytelnikami. 

Oto opinia

Poprzednio korzystałem z klasycznej pompki próżniowej i swoją recenzje będę opierał na porównaniu obu pompek: próżniowej i pompki wodnej Bathmate.

  • Siła działania -  Tutaj klasyczna pompka próżniowa ma dużo lepsze efekty.  Można było ją dopompować do momentu kiedy penis już wołał o pomstę do nieba. Bathmate nie miała takich osiągów. W pewnym momencie pompowania i odsysania wody dochodziło się do oporu. Dało radę Bathmate skompresować ( przy użyciu sporej siły) ale już nie wytwarzało większego ciśnienia. Szczerze mówiąc było to ciut irytujące,  gdyż spodziewałem się lepszego zassania.
  • Odczucia w trakcie używania - Ze względu na to, że pompka Bathmate wykorzystujemy podczas kąpieli i z wodą – uczucie zassania jest bardziej równomierne niż w przypadku pompki próżniowej. Generalnie Bathmate jest dużo, dużo delikatniejsza.

Bathmate

  • Wygoda w trakcie używania - Tu niestety kwestia dyskusyjna. Zacznijmy od tego, że mam wąską i małą wannę, w której siedzę ze skulonymi nogami, więc moje odczucia mogą być inne niż ogółu. Po pierwsze nie da się, tak jak na filmiku, trzymać Bathmate w osi ud (a więc odchylone od brzucha).  Po drugie - nie mieści w wannie, strasznie jest z nią niewygodnie i nienaturalnie. Po trzecie - siła ssania jest na tyle mała, że choćby jedną ręką trzeba ją trzymać, by się nie odkleiła. Według mnie można śmiało zapomnieć o korzystaniu z urządzenia pod prysznicem, bo odkleja się. Po czwarte – zasysanie prącia /prącia + jąder/ moszny - w porównaniu z pompką próżniową jest dużo bardziej komfortowa. W przypadku tradycyjnej pompki próżniowej zdarzało mi się, że wraz z prąciem zassało się trochę skóry z łona wraz z nasieniowodem i to było niezwykle bolesne. Przy Bathmate nie zdarzyło mi się to, co uważam za duży plus.Tak więc według mnie hasło „napompuj, odpręż się i pozwól urządzeniu samemu działać” - odpada.
  • Efekty po jednorazowym zastosowaniu - Ze względu na to, że urządzenie jest bardzo delikatne, dużo delikatniejsze niż pompka próżniowa - efekty wizualne są niewielkie. Co do działania opóźniającego wytrysk - działa i to wielki plus.
  • Efekty po kilku tygodniach stosowania - Podstawą jest tutaj sumienność. Wystarczy 5-6 dni przerwy, by cały wypracowany efekt się cofnął. Po miesiącu stosowania (choć przyznam, miałem przerwę) wydłużył się nieznacznie - może o 1 cm (z 16,5 cm do 17,5 cm). Co do grubości - owszem, przybrał w obwodzie ale nie w żołędzi tylko w trzonie. Sytuacja wygląda bardzo podobnie z rozmiarami penisa w stanie odpoczynku. Urządzenie ma swoje wady. Niestety wymaga od użytkownika sumienności, bo już kilka dni powoduje utratę efektu. Nie jest tak wygodna w użyciu, jak deklarują to producenci ale jest dużo delikatniejsza, co oznacza mniejsze efekty niż w pojedynczym zastosowaniu, za to jest dużo bezpieczniejsza.

Bathmate

Ogólna ocena: 7 na 10.


Polecamy stronę po polsku o Bathmate - z filmami i instrukcją, jak to działa. A jeszcze kilka słów na portalu jegostrona.pl