Rajstopy

- Jestem facetem i przyznam, że bardzo podobają mi się rajstopy. - pisze zwyczajny_facet_dwa na forum Gazeta.pl. - Z chęcią zakładałbym je pod spodnie, ale boję się, że ktoś mógłby się dowiedzieć. Gdyby tak się stało, to jak można się komuś wytłumaczyć? Nie mogę po prostu powiedzieć, że jest mi zimno, gdyż przez otoczenie jestem uważany za człowieka, któremu zawsze ciepło. Jak się zachować w takiej sytuacji?

Spokojnie, spokojnie - ludzie widzieli dużo „poważniejsze wpadki”!

Rajtuzy dla panów...

Zestawienie rajstop i faceta kojarzy się zwykle z filmami, w których złodziejaszki ze zniekształcającą rysy twarzy nylonową pończochą na głowie próbują dokonać skoku stulecia na bank. Obraz może i zabawny, ale fakt jest taki, że rajstopy potrafią być całkiem niezłym obiektem podniecenia. Tym bardziej, że są tanie, ogólnie dostępne, a jedna z polskich firm odzieżowych ma nawet w swojej ofercie rajstopy dedykowane panom.

- Męskie rajstopy wkrótce mają wyprzeć z rynku tradycyjne kalesony. - emocjonuje się Super Ekspress. - Te ostatnie bowiem, mimo wysiłków producentów, nie sprzedają się zbyt dobrze. Wielu panów uważa, że noszenie kalesonów to po prostu obciach. Pytanie tylko, czy rajstopy nie będą dla nich za mało męskie? Czarne klasyczne rajtuzy bez wzorów można kupić już za około 20 złotych. Gdyby facet chciał zaszaleć i sprawić sobie rajstopy w kratkę, musiałby się liczyć z wydatkiem 28 złotych.

...są obecne w modzie od wieków!

- Rajstopy w modzie męskiej nie są niczym nowym – tyle, że na przestrzeni lat trafiły do kobiet i to z nimi je częściej kojarzymy. - opowiada blog rajstopymeskie.blog.pl. - Tymczasem od wieków był to element męskiego ubioru, a dobrze wkomponowane w codzienny ubiór nie ujmą Ci męskości. Czasy się zmieniają, a moda lubi zataczać koło. W XVIII wieku rajtuzy nosili tylko mężczyźni krocząc w nich dumnie każdego dnia. Dziś znani projektanci proponują zakładać rajstopy do szortów, spodni o kroju rurek lub capri, które są niezwykle uniwersalne. Spójrz na ten powracający element bielizny z szerszej perspektywy, biorąc pod uwagę własny styl i względy praktyczne.

- Zadaniem rajstop w XI wieku było wspomaganie prawidłowego krążenia i ochrona przed zimnem. - podaje RMF24.pl - Szybko stały się one symbolem arystokracji i nieodłącznym elementem ubioru mężczyzn na salonach. Rajstopy produkowano wówczas wykorzystując umiejętność obróbki jedwabiu. Z biegiem lat rajstopy używane w takiej formie zostały zastąpione przez spodnie. Rewolucję w historii rajstop przyniósł dopiero XX wiek.

A może legginsy?

Rok temu temat poruszany był m.in. w Dzień Dobry TVN. W programie prezentowane były stylizacje męskie z leginsami. - Mój stosunek do mody na męskie legginsy jest neutralny. - mówi przyglądająca się prezentacji Dorota Wróblewska, producentka pokazów i promotor mody, kultury i sztuki. - Chyba nic już mnie nie jest w stanie zaskoczyć. Wszystko zależy od stylizacji, sytuacji, nastawienia, sylwetki i wielu innych czynników.  Nie jestem w stanie sobie wyobrazić pana z brzuszkiem w obcisłych rajstopkach, który wchodzi do kościoła. Ktoś może powiedzieć, że legginsy są przeznaczone dla szczupłych facetów ze środowiska gejowskiego. Z ciekawości zapytałam swoich homoseksualnych kolegów, czy chodziliby w leginsach. Muszę rozczarować producentów tego "modnego" produktu, bo żaden mój kolega nie złożył zamówienia, wręcz przeciwnie. NIE, NIE, NIE!

Styliści z założenia są dziwni i mogą sobie mówić, co chcą. W przeciwieństwie do nich, przy okazji wielu fetyszowych imprez, choćby podczas ostatniej Oscury, myśmy widzieli na własne oczy bardzo zadowolonych chłopaków w rajstopach. Było na co patrzeć, bo wszyscy byli przesympatyczni i mieli wyjątkowo zgrabne nogi!

Ale nie mówmy o modzie!

Naszą uwagę w kontekście rajstop, czy pończoch zwraca co innego – mianowicie fetyszowy kontekst. Fakt, że rajstopy to tak powszechny fetysz, że często nawet transwestytyzm fetyszystyczny, czyli przebieranie się w ubrania płci przeciwnej celem uzyskania pobudzenia seksualnego i orgazmu.

- Często transwestytyzm mylony jest z transseksualizmem. - pisze ABC Zdrowie. - Otóż w przypadku transseksualistów najważniejsza jest potrzeba zmiany płci pod względem fizycznym, a ubieranie się w odzież przeznaczoną dla odmiennej płci jest tylko jedną z konsekwencji tego zaburzenia. W przypadku transwestyty sam ubiór wywołuje u niego przyjemne odczucia: seksualną rozkosz i odprężenie. Zdarza się, że transwestyci, żeby nie zwracać na siebie zbyt dużej uwagi, zakładają tylko niewielkie lub mało widoczne elementy garderoby. Część osób ze skłonnościami do transwestytyzmu przejawia również skłonności homoseksualne.

- Na trzy pary, które zgłaszają się do mnie z transwestytyzmem fetyszystycznym (przebiera się zawsze mężczyzna), w dwóch przypadkach udaje się przekonać partnerki do akceptacji przebieranek partnera. Wtedy mogą stworzyć bardzo udany związek. - stwierdza seksuolog, prof. Izdebski.

A może by morphsuit, skoro rajstopy nie robią krzywdy?

Podczas gdy legginsy od dawna obecne są w życiu mężczyzn za sprawą sportowych ubiorów (biegacze, rowerzyści bardzo często z nich korzystają i nikogo to nie dziwi), w Polsce rajtuzy noszone przez facetów zdają się być nadal cokolwiek wstydliwym tematem. Tymczasem istnieje jeszcze kuszące Zentai (skrót od zenshin-taitsu), czyli rodzaj obcisłego stroju pokrywającego całe ciało, którego nazwa znaczy tyle, co "rajstopy na całe ciało". Najpowszechniejszym materiałem z jakiego szyte są zentai, to mieszanka spandeksu/nylonu, choć do produkcji używa się również takich materiałów, jak bawełna, lycra, jedwab, welur, pvc. Kostiumy zentai za sprawą błyszczącej powierzchni, są niekiedy łudząco podobne do lateksowych kombinezonów. Nie mogą jednak być substytutem tychże, ponieważ za sprawą innego tworzywa nie są mimo wszystko tak rozciągliwe jak guma. Mimo wszystko potrafią znakomicie łączyć się z lateksem, co widać choćby na poniższym filmie. Morphsuit'y nosi się na całym świecie. Istnieje wiele ogromnych for dyskusyjnych poświęconych tego typu fetyszowi oraz masa sklepów stacjonarnych i internetowych, w których można nabyć zentai i inne morphsuity.

fot. tumblr.com