Sonda

Od ostatniego testowania innej sondy minął tydzień i mogłem przetestować kolejne narzędzia "tortur" ... ale jakież to przyjemne tortury. W drodze losowania wypadło, że pierwsza ocenie poddana zostanie sonda Candy Stick 8 mm. W odróżnieniu od poprzedniej, tym razem mamy do czynienia z sondą, która nie posiada zgrubień w formie kulek.

Na swej około 12 centymetrowej długości posiada trzy odcinki ok 2 centymetrowe i jeden, początkowy o długości 1 cm. Wszystkie mają jednakową średnicę 8 milimetrów. Odcinki te są przedzielone zwężeniami o długości podobnej jak część szersza tyle że, maja około 6 milimetrową średnicę. Na samym końcu znajduje się otwarty pierścień zakończony kulką. Dzięki temu elementowi, po wsadzeniu całej sondy do cewki, można odnieść wrażenie, jakby miało się założony ring typu Prinz Albert. Kulka znajduje się na penisie zaraz pod żołędzią, a jej przesuwanie dookoła dodatkowo stymuluje kutasa i potęguję przyjemność. Wrażenia są zbliżone do tych jakie się odczuwa podczas zabawy sondą The Bullet. Mój partner ponownie postanowił doprowadzić mnie do stanu w jakim byłem poprzednim razem ale nie pozwoliłem na to. Do przetestowania pozostała ostatnia zabawka. Długo oczekiwana, wywołująca na samą myśl dreszcz emocji.

PLUSY

  • jakośc wykonania
  • dodatkowo stymulacja przez kulkę
  • zakończenie pierścieniem (jak PA)

MINUSY

  • brak

Ogólna ocena: 10/10

Testował Ares49