Stopa

Jest tak, że nie każdy to lubi. Chcąc sprawdzić, jak wielu kolesi jest chętnych, by stopy w seksie wykorzystać wpadłem na pomysł zbadania Internetu. No i wpadłem w pułapkę czasoprzestrzeni, bo zaczęło mi brakować i czasu, i przestrzeni dysku na ładowanie filmów i fotek kolesi z gołymi stopami. I to z gołymi stopami podczas seksu! Po prostu Internet ma ich miliony więc i trudno wybrać najlepsze, bo każde zdjęcie oglądane po tym "naj-, naj-" jest jeszcze lepsze. Poddałem się. Temat żyje. Dlaczego?

Podofilia - bo tak to jest skategoryzowane naukowo  - to forma fetyszyzmu, której celem jest spełnienie się i osiągnięcie podniecenia na skutek dotykania, wąchania, fetyszyzowania stóp partnera. Neurolog Vilayanur S. Ramachandran sugeruje nawet, że fetyszyzm stóp jest konsekwencją tego, że i stopy, i genitalia mają sąsiadujące ze sobą obszary w korze czuciowej mózgu. Naukowcy wszystko potrafią spłycić (nawet, jak coś pogłębiają).

Zajmijmy się zatem tym, co gejów w stopach fascynuje:

  • Geje esteci - ich fascynuje piękno stóp. Stopy partnera stają się obiektem adoracji, uwielbienia. Całują je, lizą i wąchają, bo są jego zdaniem fetyszem pięknym i tego godnym. Oni zazwyczaj nie użyją ich do innych celów, to znaczy na pewno nie dadzą sobie ich włożyć ostro do ryja, nie zdecydują się na foot job (masturbację z pomocą stóp) czy nie wdadzą sobie ich włoćyć do dupska (czy ktoś już wymyślił "feeting" zamiast "fisting"?).
  • Geje typu freek - widzą w stopach uosobienie męstwa i męskości, widzą siłę, wielkość i moc. Duża stopa = duży chuj, duży chłop, duża potencja, stopa męska. Stopy dla freeków, to stopy z męskim zapachem, stopy strudzone lataniem w addikach, stopy wyjęte z buciorów wojskowych i innych trzewików. Kładzenie ich sobie na ryj oraz wkładanie tu i ówdzie jest dla nich normą a nie czymś nienormalnym.  

Na szczęście po plażach, na basenach, w saunach i klubach coraz częściej można spostrzec fanatyków stóp. Stopy przyciągają wzrok, zwłaszcza te stopy zadbane i mamy tu na myśli stopy czyste, z usuniętym zrogowaciałym naskórkiem, z przyciętymi i czystymi paznokciami.

Dla takich stóp można się zapomnieć, paść do nich, jak dawniej padali słudzy pod stopy Pana i wziąć się do porządnej roboty. Czego wszystkim Szanownym Czytelnikom życzę!