Newsletter
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco
W ostatnim czasie wybory wszelkiej maści obrodziły jak grzyby po deszczu - w Polsce, w marcu odbyły się wybory Mr Leather Poland, a niedawno – czerwcowe – Mr Fetish Poland i - za granicą – International Mr Leather. Z założenia powinno chodzić w tych imprezach nie tyle o fizyczność, ale o pokazanie intelektu, duszy, tego czym dany człowiek się interesuje, co ma do powiedzenia. Tylko... czy to tak właśnie działa? Czy istnieje szansa na coś więcej, jakąś nową rzeczywistość na krajowej scenie fetyszowej?
Może się wydawać, że udział w polskich wyborach fetyszowych wiąże się wyłącznie z samymi przyjemnościami: uwielbieniem tłumów, niekończącą się zabawą, ruchaniem do upadłego w darkroomach, ale – choć organizowane konkursy „piękności” to szansa na zrobienie czegoś pozytywnego - rachunek zysków i strat i tak nie daje jednoznacznego wyniku. Nie daje, bo póki nie liczy się społecznictwo i ciężka praca, nie ma gwarancji powodzenia takich przedsięwzięć. Najpierw trzeba się zdecydować na udział.
- Ogólnopolskie konkursy fetyszowe są zaściankowe i niestety nie wnoszą wielu wartości w środowisko LGBT. - mówi Kamil, nowy Mister Fetish Poland 2016. - Wielu ludzi chcących startować w tego typu przedsięwzięciach wie, że niestety nie są w stanie chodź trochę upodobnić się do z góry określonych w danej społeczności typów urody i zachowania. Dlatego ludzie ci rezygnują z udziału, lub pozostają w cieniu. Chciałbym aby zrezygnowano z wywindowanych oczekiwań wobec potencjalnych kandydatów, aby każdy miał szansę wygrać w takim konkursie, bez względu czy jest jasnym blondynem, rudym czy łysym. Wzrost, czy tusza kandydatów nie powinny mieć żadnego znaczenia.
Marcin, Mr Bear Poland 2015 – udowodnił podczas swojej kadencji „miśterowania”, że jest znakomitym organizatorem imprez i supportem dla działalności stowarzyszenia.
- Wielokrotnie podnoszono, że są misterzy, którzy nie za wiele robią, tylko się bawią i są od czasu do czasu na imprezach. Teraz pojawił się taki, co coś tam zrobił, więc ludzie oczekują więcej. - opowiada. - Mister powinien coś zrobić, żeby ludzi ze sobą połączyć, pogodzić. A nie da się wszystkich.
- Najważniejsze to dać z siebie wszystko, czyli pokazać kim jesteś. - wtóruje Marcinowi Maciej, V-ce Mr Bear 2015. - Ważne aby to było spójne i wyrażało w jakiś sposób ciebie. Abyś pozwolił sobie na tyle, żeby czuć się dobrze z samym sobą na drugi dzień i przez cały kolejny rok. Być sobą i starać się ogarnąć ten chaos, na który wystawi Cię życie… Być sobą i sobą pozostać mimo nacisków z rożnych stron… Być sobą i nie dać się wmanipulować w sytuacje, w których nie czujesz się komfortowo.
W przypadku Marcina ciężka praca dla społeczności się opłaciła. W bieżącym roku większością głosów został powołany na stanowisko prezesa stowarzyszenia Bears of Poland.
-Jako mister chciałbym udzielać pomocy innym w rozwijaniu ich upodobań. - mówi z kolei Kamil, obecny Mister Fetish Poland. - Chciałbym pokazać swoimi działaniami, że trzeba wyjść między innych, podobnych do siebie w fetyszu ludzi. Ważne jest, żeby wyburzać mury i podziały, które stoją między środowiskiem fetyszowym. Bo przecież trzeba starać się nieustannie dążyć do zjednoczenia nacji wszystkich fetyszy.
Dla nikogo nie jest tajemnicą, że organizacja oficjalnych imprez branżowych jest skomplikowanym logistycznie procesem, wymagającym zaangażowania społeczności oraz sponsorów i darczyńców.
- Wiem że jest to ogromne przedsięwzięcie logistyczne i finansowe. - mówi Kamil. - Nie łatwo jest pozyskać sponsorów, czy dograć że sobą wszystkie elementy. Oczywiste jest, że nie zawsze wszystko przebiegnie jak było zaplanowane. W przypadku wyborów MFP istnieje kilka aspektów, które można by dopracować, takich jak np. reklama samej imprezy. Samą imprezę i poziom jej organizacji oceniam jednak bardzo pozytywnie. Trzeba zauważyć przy tym, że wybory MFP miały dopiero drugą edycję. Wierzę, że przy współpracy i wsparciu innych ludzi, impreza z każdym rokiem będzie jeszcze lepsza i nabierze solidnego rozmachu. Zaskoczeniem dla mnie byli ludzie, którzy wnieśli w event pozytywną energię. Ta spontaniczna interakcja ludzi!
Tymczasem, jakkolwiek wybory Mister Fetish Poland to stosunkowo nowy projekt (jest spora szansa na długie istnienie), nie ulega wątpliwości, że środowisko fetyszowe w Polsce jest solidnie skonfliktowane, a przez to nie jest w stanie uniknąć spektakularnych upadków, stawiających pod znakiem zapytania sens i możliwość organizowania imprez dla społeczności.
- Przez jakiś czas funkcjonowała w Polsce organizacja SLP. Wyczerpała swój potencjał i moim zdaniem obecnie jest w konwulsjach. - mówi Robert Hunter, redaktor bloga Refform.- Odeszli prawie wszyscy członkowie a ci co pozostali i tak nie płacą składek (za wyjątkiem chyba 2 osób). Nierozliczanie poprzednich Zarządów z zadań i finansów oraz przymykanie oczu na problemy niczego nie zmieniają. Reanimować nawet nie ma czego a nawet jeśli, to kto weźmie odpowiedzialność i podpisze się pod długą listą grzechów (mając na uwadze konsekwencje karne). Zatem czas powiedzieć goodbye!
Rzeczywistość polskiego podwórka fetyszowego zdaje się być zgoła odmienna od realiów mających miejsce w Europie. Podczas, gdy u nas wielu misterów wciąż nie jest nawet wyoutowanych, zagranica zdaje się nie mieć żadnych problemów.
- Mr. Bear Germany jest bardziej związany ze środowiskiem skórzanym, fetyszowym i tam bardziej funkcjonuje. Ale przecież to zupełnie inna bajka. - przekonuje Marcin, Mr Bear Poland 2015. - Mr. Bear Belgia robił dobrą robotę, np: w Sitges chodził z ulotkami na rzecz profilaktyki HIV/AIDS. Mr. Bear Austria jest artystą, promuje misiaków wszędzie, podczas koncertów na całym świecie (niedawno w Chinach), jest muzykiem i często występuje w szarfie. Pokazuje przez to, że tacy ludzie istnieją. Nie jest typowym miśkiem z brzuchem, ale ktoś go kiedyś wybrał. Ma pomysł na siebie i sprawia, że szansa na bliższe poznanie nie jest pozorna. - Tytuł mistera jest dla mnie bardzo ważny, dlatego poświęcam mu rok swojego życia. - mówi z kolei Thorsten Buhl, Mister Leather Austria 2015 oraz Mister Leather Europe 2015. - Jako mister realizuję wiele pomysłów i planów na rzecz austriackiej i europejskiej społeczności skórzanej starając się docierać do ludzi zaciekawionych życiem skórzaków, czy zainteresowanych budowaniem mostów między europejskimi klubami i społecznością. Ważne, żeby doceniać siebie i rozmawiać o pomysłach i doświadczeniach. Ambasadorem skórzanego fetyszu jest się nie dla siebie, ale dla współbraci i społeczności. Każdy głos musi on być wysłuchany!
W niedawnych wyborach International Mr Leather 2016 (które wygrał David Bailey), Thorsten jako skórzany Mister Europy znalazł się w ścisłym TOP5.
- Wejście do ścisłej czołówki napawa mnie dumą. - mówi. - Ważniejsze jest jednak, że zaprzyjaźnili się wszyscy uczestnicy tegorocznego IML. Nasz wspólny czas był niesamowity i intensywny. Słowa nie mogą opisać ducha i siły rywalizacji podczas konkursu. Jestem zaszczycony, że mogę być częścią tej społeczności.
- Europejska i amerykańska społeczność skórzana ma wspólny początek, ale ich historia rozwijała się inaczej. - opowiada Thorsten. - Od moich amerykańskich i australijskich braci nauczyłem się wiele o zagranicznych scenach i ich realiach. Na całym świecie można zauważyć postępujący proces zamykania fetyszowych barów, a samo życie skórzaków czy fetyszystów w USA jest bardziej zamknięte i koncentruje się na zabawie klubowej zamiast zwykłej interakcji z innymi. Naprawdę nie można w USA zauważyć wielu fetyszystów w życiu codziennym. Są oni zupełnie niewidoczni. W temacie skóry i fetyszy Europejczycy są bardziej otwarci i zauważalni, a współpraca z nimi jest z mojego punktu widzenia, lepsza. Niezależnie jednak, oba kontynenty tak samo borykają się z zagrożeniami napływającymi ze strony konserwatywnej prawicy. Nie można się jednak cofnąć. Trzeba być widocznym i silnym, aby zachować, co dzielni ludzie osiągnęli i wywalczyli przed nami.
14 maja 2016r. z inicjatywy Roberta Strzeleckiego i Marcina Frohlicha odbyło się spotkanie grupy liderów opinii, dotyczące przyszłości ruchu fetyszowego w Polsce. W spotkaniu, przełomowym i ważnym z wielu względów, wzięło udział 11 zaproszonych przedstawicieli różnych środowisk i społeczności. Dyskusja dotyczyła obecnej sytuacji środowiska fetyszowego w Polsce oraz perspektyw na przyszłość. W związku z wieloma wątpliwościami dotyczącymi możliwości organizacji wyborów Mr Leather Europe 2017 w Polsce i dotyczących ich ewentualnego poziomu, uczestnicy spotkania wystosowali list otwarty – sprzeciw - adresowany do European Confederation of Motorcycle Clubs (ECMC). W tym samym czasie, do życia powołana została nierejestrowana grupa Multi Fetish Poland, zrzeszająca wielbicieli wszystkich fetyszy – od obuwia sportowego, poprzez gumę, skórę, lycrę, aż po wielbicieli stóp, czy masek gazowych. W dniach 30.09 – 2.10.2016 r. zainteresowani członkowie uczestniczyć będą w Fetish Camp'ie - pierwszej imprezie integracyjnej grupy. Można? Szansa na sukces jest.
foto: archiwa prywatne misterów