Zwierzaki

Chcielibyśmy opowiedzieć Wam dzisiaj o zwierzakach i innych stworach w łóżku. Nie, nie będzie to zboczony tekst dla zoofili, lecz wesoła opowieść o tym, jakie zwierzaki można zaprosić do swojego wyra. Dzisiaj opowiemy również, co to są furryi jakie różnice istnieją między futrzakami, a ich bezwłosymi, zwierzęcymi klonami.

Pluszowe zwierzaki za ścianą

- W angielskim "fur" oznacza po prostu futro, a mianem furry określa się osobę, która swoim zachowaniem próbuje nawiązywać do zachowania zwierzęcia. - pisze Paula SzewczykNewsweeku. - Jedni tylko otaczają się pluszowymi maskotkami, zapisują opowiadania ze sobą jako psem w roli głównej, a zamiast zdjęć na Facebooka wrzucają wizerunki zwierząt, jakimi chcieliby być. Drudzy posuwają się krok dalej. Zakładają uszyte na specjalne zamówienie głowy, kopyta, czasem całe stroje kotów, lisów czy koni.

I – co ciekawe – w futrzanych zabawach zależności uległy / dominujący (nawiązujące do SM, czy BDSM) mają drugorzędne znaczenie, bo najbardziej liczy się fun.

- Według badań socjologicznych przeprowadzonych trzy lata temu dla 37 proc. członków grup "furry" seks jest bardzo ważnym elementem przebierania się za zwierzęta i udawania ich. - donosi Super Express. - "Vanity Fair" w 2001 roku wysunęło nawet tezę, że miłośnicy futrzanych przebrań często lubią też seks z wypchanymi zwierzętami bez ludzi w środku lub po prostu z zabawkami typu miś czy miękki kucyk Pony. Taka dewiacja nazywa się pluszofilia.

Zabawa zaczyna się niewinnie - od wyboru materiału. Miękkie, puchate, oddychające kostiumy i ubrania lubią nie tylko kobiety. Powód jest prozaiczny – da się w nich przebywać tak, jakby po prostu nosiło się ubranie. Ci, których męczy ciągła przebieranka, posuwają się dalej - tatuują sobie na ciele imitacje skóry węża, rozszczepiają język, wydłużają operacyjnie uszy, a nierzadko trwale barwią gałki oczne. Wszystko po to, żeby możliwie najbardziej upodobnić się do wybranego gatunku. Ci, którzy uważają futrzane kostiumy za mało podniecające, a jednocześnie nie chcą stosować drastycznych metod transformacji w zwierzę, sięgają po outfity z dużo bardziej poważnych (choć czasem niewygodnych) materiałów – pvc, winylu, gumy, czy skóry.

Pony play jest popularny

W zabawach "pp" chodzi o przekształcenie człowieka w zwierzę (z naciskiem na zmianę zachowania). Ten rodzaj zabawy mógłby być zaliczony do gatunku "futrzastego" fetyszu, ale nie zawsze wiąże się z futerkiem, czy animowanymi postaciami. Odgrywanie ról, a konkretnie tzw. "pony play", odbywa się w kontekście praktyk BDSM, gdzie osoba przyjmująca rolę zwierzęcia traktowana jest jako "sługa" lub posłuszny, a strona przeciwna traktowana jest jako pan/mistrz. W tej grze nie ma raczej większego znaczenia z czego wykonany jest kostium, czy poprzez plusz ma konotacje z anime, czy (za sprawą lateksu i skóry) z mrocznym dungeon'em jak w Fantomie. 

"Pony Play" jest często określane jako "perwersja Arystotelesa" ze względu na jego rzekomą sympatię do bycia ujeżdżanym. Ci, którzy lubią być ujeżdżani, dzielą się bardziej szczegółowo na trzy grupy:

  1. Kucyki ciągnące wózki lub przyczepki zawierające ich panów / mistrzów
  2. Kucyki ujeżdżane. Czyli kuce, które można ujeżdżać na dwóch nogach lub na czworaka.
  3. Kucyki popisowe. Obejmuje to kucyki, które lubią się "pokazać" przez noszenie dopracowanych kostiumów, tresur, uprzęży, itp.

Zwierzaki z lateksu – kotki, pieski, świnki...

...to w sumie nic niezwykłego. Na rynku pełno jest zwierzęcych masek anatomicznych, uprzęży, nawet akcesoriów imitujących łapy, czy racice. Ci, którzy chcą poddać się całkowitej transformacji w zwierzaka, powinni znaleźć na rynku również butt-plugi zakończone ogonem właściwym dla danej rasy zwierzęcia. Kostiumy wykonane z gumy, w przeciwieństwie do pluszowych, dostępne są w ograniczonej gamie kolorystycznej. Nie ma co ukrywać, że wyglądają dużo poważniej i dostojniej, niż słodkie konstrukcje z pluszowego materiału. Mają też tę zaletę, że łatwiej się je czyści po seksualnych ekscesach.

A może chcesz polizać jaszczurkę?

Osiąganie satysfakcji seksualnej poprzez… lizanie jaszczurek... określa się mianem reptilofilii. Tak, naprawdę taka parafilia istnieje! Jeśli nie chcesz męczyć prawdziwego zwierzęcia, zawsze możesz zamienić je na partnera – jaszczura. Ci, którzy temat transformacji traktują poważnie (jak widać na filmie), korzystają nierzadko ze specjalnych szkieł kontaktowych, czy nawet nakładek na zęby. Wszystko po to, by możliwie najlepiej odwzorować wygląd, jaki w naturze posiadają zwierzaki.

W tym miejscu trzeba powiedzieć, że jakkolwiek lateks jest szeroko znanym materiałem, z którego wykonuje się stroje erotyczne, tak w niektórych sytuacjach – w przeciwieństwie do silikonu – nie pozwala on na uzyskiwanie spektakularnych, realistycznych efektów wizualnych. Szczególnie maski silikonowe i protezy kończyn (specjalne rękawy) potrafią robić ogromne wrażenie. Niestety nie są na każdą kieszeń, bo potrafią kosztować nawet kilka tysięcy złotych.

Są jeszcze zombie, wampiry, diabły i inne NIE zwierzaki

Trudno wyobrazić sobie, że ktoś mógłby czerpać przyjemność z ruchania się z partnerem ucharakteryzowanym na wampira, czy zombie. Takie przypadki jednak również mają miejsce. Ponieważ zwykle zwracamy uwagę na część twarzową postaci, a inne cechy mają drugorzędne znaczenie (np. wygląd rąk, czy stóp; choć producenci kostiumów z lateksu i silikonu również i w tej materii potrafią wymyślić dosłownie cuda), do transformacji wystarczy zwykle dobrze wykonana maska z przedłużanym kołnierzem i dopełnienie jej dowolnym (często lateksowym, czy lycra'owym) ubraniem. W tej sekcji wybór możliwości jest szczególnie bogaty i ogranicza się w zasadzie wyłącznie do kreatywności producentów.

Houston, we've got problem?

- Fetysz zostaje obrany jeszcze w dzieciństwie i nabiera mocy w wyniku częstych fantazji o nim i prób jego wykorzystania w masturbacji. - mówi Krzysztof Tryksza - seksuolog kliniczny, dyplomowany psychoterapeuta, specjalizujący się m.in. w uzależnieniach od seksu i pornografii, jest jednym z trzech prowadzących program „Seks po polsku” emitowany na antenie kanału TLC. - W dorosłym życiu może on się ujawnić, gdy dorosłe relacje interpersonalne nie przynoszą satysfakcji. Fetysz może być wówczas źródłem pocieszenia, rekompensując trudności w relacji partnerskiej. Z czasem zaczyna temu towarzyszyć unikanie kontaktów seksualnych z partnerem i preferowanie praktyk fetyszystycznych jako jedynego źródła zaspokojenia seksualnego. Póki fetysz jest jedynie preferowanym wariantem realizowania potrzeb seksualnych, póty nie ma podstaw, by mówić o problemie. Szczególnie, jeżeli partner fetyszysty jest wyrozumiały i nie przeszkadza mu drobne dziwactwo ukochanego. Problem pojawia się, gdy jeden z partnerów nie akceptuje fetysza, co uniemożliwia dalsze tworzenie intymnego związku lub wymusza zrezygnowanie z fetysza w imię utrzymania relacji. Kończy się to często rozpadem związku lub utrzymywaniem kontaktów z fetyszem w tajemnicy przed partnerem.

foto: tumblr.com