Newsletter
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco
Myli się ten, kto sądzi, że niepełnosprawni nie uprawiają seksu, albo nie odczuwają żadnego pożądania. Temat – choć nasz kraj również zamieszkują osoby niepełnosprawne – zdaje się być kompletnym tabu. Czy słusznie sądzimy, że osoby czasowo lub trwale naznaczone upośledzeniem fizycznym nie odczuwają pożądania i nie uprawiają seksu? Jak podano za „Narodowym spisem powszechnym”, w Polsce 14% mieszkańców, tj. ok. 5,5 mln ludzi, stanowią niepełnosprawni. Choć większość z nich zdolna jest prowadzić życie seksualne, zwykle pozostaje w samotności i nie szuka kontaktów cielesnych z innymi ludźmi. Trudno powiedzieć, jak liczby przekładają się na osoby homoseksualne, prawdopodobnie nie istnieją żadne oficjalne statystyki w tym zakresie.
W niektórych państwach na świecie socjal dla osób niepełnosprawnych stoi na najwyższym poziomie. Poza standardowymi formami pomocy (np. zasiłki), w ramach pomocy udzielanej przez państwo, inwalidzi mogą przez jakiś czas korzystać również z usług agencji świadczących usługi seksualne. Zdaje się tylko, że dotyczą one wyłącznie heteroseksualnych form współżycia.
- W Holandii stworzono całą instytucję, składającą się z kobiet, świadczących usługi seksualne dla niepełnosprawnych. - informuje Poradnik Zdrowie. - Klient nic nie płaci, panie są opłacane z budżetu państwa. Podobnie Szwajcarzy zorganizowali agencję towarzyską dla niepełnosprawnych. Świadczący usługi otrzymują ok. 100 euro za klienta.
- Jeśli trzeba, seksterapeutka lub seksterapeuta przejdzie od porad do masażu erotycznego, a od masażu do pełnego stosunku. - opisuje z kolei Newsweek. - W niektórych przypadkach koszt usług pokrywa ubezpieczenie społeczne. Z takiej terapii oczywiście nie można korzystać w nieskończoność, to zaledwie kilka sesji. Tyle, żeby sparaliżowany człowiek przekonał się, jak jego ciało reaguje na seksualne bodźce, żeby nie bał się kontaktów intymnych.
– Obawiam się, że w Polsce to nie do pomyślenia. Nie dorośliśmy jeszcze do takich rozwiązań – tłumaczy seksuolog dr Aleksandra Robacha.
– Temat tabu. – mówi o seksie niepełnosprawnych prof. Stanisław Kowalik, psycholog społeczny. - Nawet lekarze, którzy mają do czynienia z pacjentami po wypadkach czy ciężkich chorobach, obchodzą kwestie zaburzeń seksualnych szerokim łukiem. Nie są pytani, więc nie doradzą pacjentom, co robić. A zapytani? Nie wiedzą, co odpowiedzieć.
A ludzi, którzy mogą potrzebować takich rad, ciągle przybywa. W Polsce codziennie trzy-cztery osoby doznają w wypadkach uszkodzenia rdzenia kręgowego. W sumie na wózkach siedzi już w Polsce 100 tysięcy osób.
<
Tymczasem udaje mi się znaleźć informacje, że w Polsce również świadczy się usługi dla osób niesprawnych fizycznie. I choć nie są one wspierane przez państwo i trudno powiedzieć, czy dotyczą wyłącznie osób heteroseksualnych – zdaje się, że dobrze, że istnieją.
- Jej klientami są tylko mężczyźni niepełnosprawni, nie mówi o nich klienci mówi o nich pacjenci. - relacjonuje na swoim blogu stronie Adam G. - Twierdzi że zauważalnie podnosi ich jakość życia, gdyż spotkania z nią mają pozytywny wpływ zarówno na psychikę jaki i stan fizyczny, rozluźniając ich na co dzień pościskane mięśnie, co z kolei prowadzi do innych pozytywów. Nie twierdzi, że nadaje ich życiu wartości czy sensu, jest od tego daleka, ale wie że pomaga, że ona sama dla nich jest wartością, nawet jeśli dla innych jest pospolitą ulicznicą. Napisała mi mówiąc o tym, niestety klienci nie przychodzą do niej często bo przy rencie inwalidzkiej w wysokości 600 zł, zwyczajnie nie mogą sobie na to pozwolić, lecz jednocześnie popyt na jej usługi jest ogromny i przekroczyłby prawdopodobnie wyobrażenie wielu ludzi, a może nie? Fakty są przecież takie, że osoby niepełnosprawne w większości są osobami samotnymi. Wiem że wielu zaprzeczy, przecież to tylko seks, czyli mało istotny dodatek do życia, a jednak.
Czym innym jest niepełnosprawność, dysfunkcja intelektualna, a czym innym fizyczna. W przypadku tej pierwszej znane są kampanie społeczne, z homoseksualizmem w tle. Kampania „Everyone needs love” („Każdy potrzebuje miłości”), stworzona przez brytyjską organizację pozarządową FitzRoy, od momentu jej premiery w połowie lutego 2016 r. została obejrzana w serwisie YouTube… przez nieco ponad 14 tys. osób. Z jakim odzewem spotkalibyśmy się w Polsce?
- Miłość osób niepełnosprawnych intelektualnie nie jest prosta, a szczególnie dlatego, iż traktowana jest z przymrużeniem oka przez ich najbliższe środowisko, jak i społeczeństwo. - twierdzi dr Remigiusz Kijak, adiunkt w Instytucie Pedagogiki Specjalnej Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, w swojej książce pt. „Seksualność człowieka z niepełnosprawnością intelektualną a rodzina.
Czy nie nasuwa się wniosek, że tym bardziej w kontekście osób niepełnosprawnych fizycznie (uważanych powszechnie za nieatrakcyjnych w środowisku gejów, gdzie liczy się aparycja i sprawność fizyczna) temat nie spotkałby się już z jakimkolwiek odzewem?
- Mężczyźnie do seksu potrzebne jest czucie własnego ciała (i naturalnie ciała drugiej osoby). - pisze Sławomir Zagórski w artykule dla Wyborczej. - Seks ma prowadzić po pierwsze do erekcji, po drugie ejakulacji, po trzecie do orgazmu. U mężczyzny po urazie rdzenia problematyczne mogą być wszystkie te trzy etapy.
W skrajnych przypadkach z pomocą przychodzą strefy erogenne i ich odkrywanie. Pisaliśmy o nich jakiś czas temu. Również jakiś czas temu publikowaliśmy na blogu odsłony „Gejowskiej Kamasutry”. Pokazaliśmy Wam wiele pozycji, z których niektóre mogą być śmiało adaptowane w kontaktach z osobami niepełnosprawnymi. W przypadkach możliwości osiągania erekcji przez osoby dysfunkcyjne, do takich pozycji zaliczają się zwłaszcza „leżące” warianty „sixty nine”, blowjoby, handjoby, a także „siodełka” i jego wariacje.
Nie wszyscy niepełnosprawni są całkowicie sparaliżowani i niezdolni do jakiejkolwiek aktywności. Nierzadko ci, którzy poruszają się na wózku, swoją dysfunkcjonalność adaptują, jako normalność w codziennym życiu. I bardzo dobrze, bo jakakolwiek niepełnosprawność nie powinna oznaczać wykluczenia.
Ma 26 lat i na wózku jeździ od trzech lat. Do szpitala trafił o własnych siłach, z dyskopatią. Wyszedł z niego ze zdiagnozowaną dodatkowo cytomegalią i zapaleniem stożka kręgowego. Doszło do uszkodzenia nerwów.
- Sztuką interesowałem się od dziecka. - mówi Mirek. - Od zawsze lubiłem farby i kredki, a od jakiegoś czasu maluję w technice akwarelowej na specjalnym papierze. Techniki malarstwa akrylem lub szpachlą również nie są mi obce, zależy na co mam akurat chęć i jak swoją wizję chcę przedstawić.
Niedługo Mirek będzie miał pierwszą wystawę swoich prac. W internecie jego obrazy można znaleźć tutaj.
Stracił prawą nogę w wyniku wybuchu bomby, podczas służby w Afganistanie, w 2009 roku. Po 58 dniach śpiączki i 17 miesiącach spędzonych w szpitalu, podczas jednej z sesji treningowych na siłowni, spotkał na swojej drodze fotografa Michael’a Stokes’a. Za jego sprawą (a w ten sposób również za sprawą sesji fotograficznej dla magazynu GQ) Alex Minsky stał się jedną z bardziej rozpoznawalnych niepełnosprawnych postaci w branży.
- Kiedyś powiedziałem sobie coś, co bardzo mi pomogło: „każde życie jest inne i każdy ma własny bagaż doświadczeń. Nie powinieneś, nie możesz porównywać się z innymi, bo każdy jest inny”. - mówi Alex. - I powiedziałem sobie jeszcze „co cię nie zabiło, to cię wzmocni”. Dzięki Bogu nie zginąłem 1 czerwca 2009 roku, od tamtego momentu wciąż toczy się proces, dzięki któremu mam coraz więcej siły. Im dłużej będzie trwał, tym bardziej będę silniejszy.
Integracja niepełnosprawnych osób homoseksualnych jest tematem, który zwłaszcza w Polsce zdaje się być złem koniecznym. Trudno wszakże podejmować się integracji w obliczu barier architektonicznych, obojętności społeczeństwa i braku organizacji, które tematem „disabled-gay” zajmują się in serio. Tym większe wyzwanie dla stowarzyszenia Bears Of Poland, które za sprawą Wiktora Grądziela – Mr Bear Poland 2016 – zapoczątkowało akcję integracyjną „Savoir vivre wobec osób niepełnosprawnych”.
- W Polsce niepełnosprawni niechętnie wychodzą do ludzi, zwłaszcza ze względu na bariery architektoniczne. - mówi Wiktor. - Ludzie niepełnosprawni są często postrzegani jako nienormalni, dlatego postaramy się zapewnić im choćby towarzystwo, w którym nie będą stygmatyzowani. To długofalowa sprawa, nie jesteśmy w stanie jej załatwić natychmiast, ale dzięki towarzystwu osób niepełnosprawnych pokażemy, że niepełnosprawność nie jest niczym nadzwyczajnym – temat prędzej czy później spowszednieje. Cały czas rozmawiamy z branżowymi lokalami choćby z chęci sprawdzenia, czy osoby niepełnosprawne nie będą miały problemów z korzystaniem z toalety. Z tym jest różnie, ale będziemy się bardzo starali, żeby uczestnicy naszych imprez czuli się komfortowo w każdej sytuacji, żeby np. podczas eventów obecne były osoby, które pomogą w przypadku wystąpienia problemów.
fot. Alex Minsky, tumblr.com, BoP, Now Toronto, Digiart