Miłość

Brad i Justin studiowali na uniwersytecie w Minnesocie, gdzie byli razem w drużynie sportowej. Z czasem okazało się, że są gejami, i że się w sobie zakochali. Teraz tworzą szczęśliwy związek. Nick i Kurt poznali się ćwierć wieku temu podczas mszy w kościele. Celebrują właśnie 25 rocznicę swojego pożycia (co też się zdarza, ale nie jest powszechne w związkach). Thomas i Shane byli parą od 2005 roku. Szczęśliwy związek przerwał tragiczny wypadek jednego z chłopaków, w 2011 roku. Takie historie zdarzają się codziennie milionom ludzi na całym świecie, niezależnie od całego mnóstwa mniej lub bardziej ważnych kwestii, włączając w to bycie (lub nie) fetyszystą.

Porozmawiajmy o miłości i związkach

Fakt, że nasz blog porusza głównie tematykę fetyszową, adresowaną do fetyszystów różnej maści. Rzadko kiedy piszemy o prawdziwej miłości, długoletnich związkach, uważając tę tematykę za zbyt lifestyle’ową, żeby się nad nią rozwodzić. Czy to błąd? Nie, ale warto raz na jakiś czas zauważyć, że na fetyszu i relacjach w kontekście seksualnym życie się nie kończy, że poza nim istnieją również tak ważne kwestie jak choćby partnerstwo i zaufanie. Wydaje się, że niewiele zostanie, kiedy po latach osłabnie sprawność i fantazja seksualna, a odpowiednio wcześniej – w tzw. międzyczasie - nie przydarzył się trwający związek z prawdziwego zdarzenia.

- Jeden z czytelników IS napisał: "Powiedzmy sobie szczerze - my, geje, bardzo źle się prowadzimy. Zmieniamy facetów jak rękawiczki." - pisze Queer.pl. - Na temat zachowań seksualnych i stylu życia gejów napisano tony literatury. A jednak wiemy o nas samych tylko tyle, ile sami zdołamy zaobserwować. Żyjący monogamicznie uniwersytecki pracownik naukowy nie chce utożsamiać się z szalejącym w dyskotekach nastolatkiem. O taśmowej przeróbce partnerów nic nie wie chłopak, mieszkający w małym miasteczku, gdzie szczęściem jest spotkać choć jedną bratnią duszę.

A jednak prawdziwie ekscytujące historie istnieją. Niektóre dopiero się zaczynają, inne trwają, a jeszcze inne zakończyły się niespodziewanie. Opowiemy Wam dzisiaj trzy z nich.

Brad i Justin

Brad NeumannJustin Rabon jeszcze trzy lata temu kitrali się po szafach. Razem studiowali na uniwersytecie w Minesocie, gdzie obaj byli sportowcami tej samej uniwersyteckiej drużyny. Tym trudniej było im podjąć decyzję o coming oucie. Sytuacja zmieniła się w Święto Dziękczynienia w 2014 roku.

- Napisałem do Brada, że mam ciężki czas i potrzebuję pogadać. Byłem w domu w Milwaukee, płakałem, bo plotki i ludzkie gadanie dawały mi się we znaki. – wspomina Justin w rozmowie z portalem Outsports. - Siedziałem na łóżku i pisałem wiadomość, że jestem gejem albo bi, i że lubię facetów. Patrzyłem na mój telefon, wahałem się, czy ją wysyłać. Ale nacisnąłem przycisk „wyślij” i niemalże natychmiast chciałem uciec jak najdalej…

Nadzieja na szczęście

- Nareszcie miałem kogoś, z kim mogłem pogadać. – mówi z kolei Brad. - Na początku byliśmy przyjaciółmi, rozmawialiśmy, poznawaliśmy się. Ale zaczęło mi zależeć, zacząłem się o niego troszczyć… Dał mi nadzieję na szczęście. To on powodował, że się uśmiechałem.

Z jego perspektywy historia wyglądała tak, że początkowo z Justinem nie znali się zbyt dobrze, nie wiedzieli o sobie nawzajem zbyt wiele. Wspomina też sam dzień z 2014 roku: wiadomość, uczucie ulgi, że wreszcie będzie mieć kogoś bliskiego, z kim może porozmawiać o wszystkim i nie udawać kogoś innego.

- Kiedy prawdziwy Ty stajesz się widziany i widzialny, wszyscy cię widzą i nic nie może cię już zatrzymać.– podsumowuje Justin.

Nick i Kurt

W 1992 roku poznali się w kościele, a szesnaście lat później pobrali w Bostonie (kiedy o związkach jednopłciowych w wielu stanach USA jedynie się przebąkiwało). Kiedy w 2015 roku na Florydzie zalegalizowano jednopłciowe związki małżeńskie, para pobrała się po raz kolejny. Nick CardelloKurt Englishsą ze sobą od 25 lat. W 1993 roku zrobili sobie wspólne zdjęcie podczas Marszu Równości w Waszyngtonie. 24 lata później postanowili je możliwie najwierniej odwzorować. Oba zdjęcia z 1993 i 2017 roku podbiły serca użytkowników sieci społecznościowych. W ciągu dwóch dni polubiono je 600.000 i udostępniono 152.000 razy!

Cardello i English trzymali się z dala od mediów społecznościowych i nie eksponowali w nich swojego uczucia jak inne pary. Sądzili, że takie obrazy mogą być obraźliwe dla innych, z czasem zrozumieli jednak, że jest to jak ponowne ukrywanie się w szafie. - Zdałem sobie sprawę, że to była kolejna szafa, z której musimy wyjść. - mówi Cardello. - Musimy stworzyć więcej takich obrazów, aby dzisiejsza młodzież mogła mieć pozytywne wzorce.

Tom i Shane

Thomas Lee Bridegroom był absolwentem akademii wojskowej w Culver w stanie Indiana, USA. Po ukończeniu uczelni wojskowej wyjechał z rodzinnego miasta do Nowego Jorku, gdzie podjął studia artystyczne: śpiew i grę na fortepianie. Po przerwaniu studiów muzycznych przeniósł się w 2005 do Los Angeles, gdzie znalazł pracę jako prowadzący jednego z programów MTV. Shane Bitney Crone, po ukończeniu szkoły średniej, posiadając talent muzyczny, postanowił przenieść się do Kalifornii. Tam pierwszą stałą pracę podjął jako asystent producenta w audycji informacyjnej Entertainment Tonight.

Chłopaki poznali się pracując w tej samej branży. Dość szybko stali się parą i zamieszkali razem. Wynajęli dom, adoptowali psa i założyli firmę medialną i public relations - Bridegroom and Bitney. W dniu 7 maja 2011, podczas wieczornej sesji zdjęciowej zorganizowanej dla przyjaciółki Alex, realizowanej na dachu czteropiętrowego budynku w Los Angeles, Tom spadł na ziemię. Zmarł po kilku godzinach reanimacji w szpitalu. Jego partner Shane zawiadomił rodzinę o śmierci partnera. Matka zmarłego przyjechała po odbiór ciała syna i bez konsultacji z Shane'em zdecydowała, że pogrzeb odbędzie się w jej rodzinnym mieście. Nigdy nie zawiadomiła owdowiałego Crone’a o dniu pogrzebu partnera.

It could happen to you

Shane dowiedział się o pogrzebie dopiero wtedy, gdy odnalazł wiadomość w lokalnej gazecie, wydawanej w stanie Indiana. Dalsza rodzina zmarłego półoficjalnie powiadomiła go, że jeśli pojawi się na pogrzebie, ojciec i wujek zmarłego przemocą uniemożliwią mu udział w uroczystości. Crone, odrzucony przez rodzinę swojego zmarłego partnera, zapadł w depresję. W maju 2012, w pierwszą rocznicę śmierci swojego partnera opublikował na YouTube ok. 10-minutowy film pt. It Could Happen to You. Film spotkał się z dużym zainteresowaniem i odzewem społecznym. W sumie obejrzało go na YouTube, łącznie z kopiami powielonymi przez innych użytkowników YouTube, ponad 5 milionów osób. W 2012 roku powstał nagradzany kilkukrotnie film długometrażowy „Bridegroom”, dostępny obecnie w serwisie Netflix.

Każda historia ma swoje oblicze

Jasne, że świetnie jest być fetyszystą – człowiekiem gumą, skórzakiem, punkiem, skinem, itd. - znakomicie uzupełnia sferę seksualności. Obok seksualności jest jednak jeszcze normalne, nieprzewidywalne życie. Wyłącznie od nas samych zależy, czy będziemy chcieli dzielić je z drugą osobą. Opisane historie, zwykłe, najzwyklejsze choć czasem tragiczne, nierzadko dotyczą każdego z nas. Warto dbać o relacje i rozmawiać o związkach. Warto też je budować, bo same w sobie mogą być najlepszym fetyszem.

fot. internet, profile osób na Facebook'u.