Newsletter
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco
Uwielbiamy takie sytuacje, gdy przyjaciel, znajomy, kolega czy ktoś, kto po prostu nas czyta wysyła super link do dobrego tematu z nutką podtekstu: Zajmijcie się tym, bo to ważne!
Tak się własnie stało. Dostaliśmy link do fajnego video, w którym występuje brytyjska drużyna rugby oraz znana z edukacyjnych programów telewizyjnych para lekarzy (nb. jeden już chyba po coming-out). Tematem wideo jest rak jąder. Powiało grozą i rzeczywiście temat to ważki i smutny bowiem, jak dowiadujemy się z portalu internetowego poradnikzdrowie.pl rak jąder atakuje ludzi młodych i głównie przed 40. rokiem życia a w Polsce co roku wykrywanych jest aż ok. 700 przypadków zachorowań na nowotwór jądra. Jak się okazuje wczesne wykrycie jakichkolwiek zmian na jądrze i w jego okolicach zwiększa szansę na jego wykrycie i szybkie leczenie. Procedura jest prosta i każdy mężczyzna może ją wykonać samodzielnie.
Najpierw chwyć jądro w dwa palce i przetaczaj je delikatnie między kciukiem a palcem wskazującym sprawdzając, czy wyczuwasz pod skórą jakiegokolwiek zgrubienia lub grudki. Zwracaj uwagę, czy od poprzedniego badania jądra nie zmieniły wyglądu, np. czy któreś się nie powiększyło, czy skóra nie jest napięta albo jej powierzchnia chropowata.
Uciśnij delikatnie palcami jądro - zdrowe jądro jest miękkie i gładkie. Gdy jest twarde i chropowate wymaga konsultacji lekarza. Nie wpadaj w panikę, jeżeli na tylnej ścianie wyczujesz małe, twarde zgrubienie połączone z jądrem - to najądrza i nasieniowód. Tak po prostu jesteś zbudowany.
Taki self-check powinno się wykonywać często (choć lekarze mówią, że raz na miesiąc wystarczy!) i powinien wejść nam w krew i do codziennego rytuału np. podczas prysznica czy kąpieli w wannie. To tylko kilkanaście sekund, no góra minuta, by upewnić się, że wszystko jest OK.
Wszelkie zmiany, zwłaszcza zgrubienia i bóle jąder musza być zgłoszone lekarzowi. Nigdy tego nie lekceważ.
Jaja wielkanocne zawsze kojarzą się z jajami prywatnymi i nikt nas nie przekona, że jest inaczej. Swoje wiemy ale tradycję szanujemy. Ręka do góry, kto nie ma jajecznych skojarzeń na sformułowanie "jaja wielkanocne"...
Dlaczego czytasz ten tekst? Czytasz ten tekst zapewne z kilku powodów. Jednym z nich może być ten, że kiedyś widziałeś zdjęcia fajnych kolesi z wypełnionymi salinem jajami i zaciekawiło Cię co w nich jest...
To będzie prawdziwie radosna rozprawa, naprawdę! Temat zacny i społecznie ważny, bo przecież worek mosznowy nosi wielu ludzi. No, chyba że jaja wkręciły się komuś do kosiarki, podczas wiosennego strzyżenia trawnika. Nie dyskutujmy...