Napletek

Jedni mają, a inni nie. Chodzi o napletek przykrywający żołądź. Obrzezanie – bo o nim dzisiaj mowa – zdaje się być lepsze niż jego brak: gwarantuje większą higienę, lepiej eksponuje żołądź, a i Prince Albert wygląda na obrzezanym kutasie lepiej. Czy nie lepiej jednak pozostawić mimo wszystko członka jak go natura dała i nie kombinować przy nim za bardzo? Obrzezać, czy nie? Tego dowiecie się z dzisiejszego artykułu.

Obrzezanie sprawą kulturową?

- Wiele narodów i plemion uważa obrzezanie za jeden z ważniejszych obrzędów. - pisze Anna JaroszPoradniku Zdrowie. - Usunięcie napletka służy określeniu przynależności plemiennej, zwiększeniu płodności, uczynieniu z chłopca mężczyzny - rytuały towarzyszące zabiegowi symbolizują przechodzenie z dzieciństwa do męskości. U Żydów wykonuje się go chłopcom w ósmym dniu po urodzeniu, na Półwyspie Arabskim w dniu siódmym, 14 lub 21, a na wyspie Flores w wieku 20-30 lat. Obcięty napletek bywa przedmiotem magicznym. Może być spalony (Australia, Salwador), grzebany w ziemi (plemiona Kafrów, Kikuju), umieszczony w wodzie (Kubu z Sumatry), dawany do zjedzenia krowie (Hora z Madagaskaru) lub suszony, a następnie noszony na szyi przez siostrę obrzezanego (Arunta).

Kwestia wyboru, czy przymuszenia?

Napletek to kawałek skóry, który osłania żołądź członka. Zbudowany jest z komórek Langerhansa (komórki dendrytyczne), które jak się uważa, są szczególnie podatne na zarażenie wirusem HIV (temat jest wciąż przedmiotem badań). Z tego powodu WHO w 2007 roku przeprowadzało akcję obrzezania mężczyzn w Afryce, co przełożyło się bezpośrednio na spadek zachorowań na AIDS. Tymczasem usunięcie napletka bywa konieczne z powodów zdrowotnych.. Choć obrzezać się może każdy, ryzykiem zabiegu jest utrata czucia w prąciu, a tym samym pozbawienie się części doznań seksualnych

- Dr Jan Karol Wolski z klinki Novum mówi: jeśli ktoś ma predyspozycje do zakażeń układu moczowego lub inklinacje do zwężania napletka – np. w cukrzycy, w twardniejącym zapaleniu napletka to usunięcie napletka jest konieczne. - podaje Poradnik Zdrowia Seksualnego. - Obrzezanie jest zabiegiem, nie operacją – nie jest obciążające dla organizmu ani niebezpieczne, pod warunkiem, oczywiście, że jest przeprowadzone fachowo.

Obrzezać? Nie wszyscy są „za”

A jednak nie wszyscy lekarze i potencjalni pacjenci są optymistami. Na internetowej witrynie doctorsopposingcircumcision.org znajdujemy szereg medycznych argumentów przeciwko obrzezaniu. Jeden z nich podkreśla role napletka w akcie seksualnym – członek w stanie mocno się wydłuża, potrzebuje więc sporego zapasu skóry; tym rezerwuarem jest właśnie napletek. Jest on ponadto mocno unerwiony i łatwo przenosi bodźce fizyczne przekształcane przez mózg w uczucie przyjemności. Odpowiadając na pytania użytkowników Portalu Zdrowia Seksualnego Dr Wolski mówi, że zdania na temat doznań seksualnych obrzezanego i jego partnera są podzielone. Jedni twierdzą, że poziom satysfakcji seksualnej im wzrósł, inni – wręcz przeciwnie. Ci drudzy reprezentują zapewne grupę, która przeszła zabieg całkowitego obrzezania obejmującego podcięcie wędzidełka napletka – tą drogą żołądź został pozbawiony części receptorów czuciowych i stał się niewrażliwy na bodźce.

Temat nie dotyczy tylko facetów!

- Około 130 milionów dziewcząt w 28 krajach Afryki i Azji jest poddawanych zabiegowi wycięcia łechtaczki, a czasem też warg sromowych mniejszych, i zaszyciu wejścia do pochwy. - informuje Poradnik Zdrowie. - Przeprowadza się go w prymitywnych warunkach, bez znieczulenia, nożem, a wywołany tym krwotok jest bardzo trudny do zatamowania. Na ranę przykłada się gnijące rośliny, a nawet zwierzęce odchody. Do najczęstszych powikłań należą: nerwiak w okolicy łechtaczki wywołujący silne bóle, blizny zwężające krocze i utrudniające w przyszłości poród. U podstaw obrzezania kobiet leży przekonanie, że przyjemność erotyczna jest przejawem zdrady małżeńskiej, chociaż nie ma na ten temat ani jednego słowa w Biblii czy Koranie.

Naprawdę trudno wyobrazić sobie, jak można obrzezać kobietę!

Cut

- Obrzezanie dziewcząt jest kompletnym przeciwieństwem obrzezania mężczyzn. - dodaje Focus. - Pozbycie się fragmentu lub całego napletka w młodości nie prowadzi do spadku płodności mężczyzny, nie skraca mu życia ani nie obniża satysfakcji z seksu. Ba! Bywa nawet zalecane jako środek dodatkowo zabezpieczający przed niektórymi chorobami przenoszonymi droga płciową. Obrzezanie kobiet UNICEF w swoim raporcie nazywa FGM/C – female genital mutilation/cutting, czyli okaleczanie/wycinanie kobiecych narządów płciowych. ONZ oraz WHO oceniają, że na świecie żyje około 150 mln obrzezanych kobiet i dziewcząt. UNICEF w raporcie z 2005 roku pisze, że „obrzezanie dziewczynek jest szkodliwe psychicznie i fizycznie, często prowadzi do śmierci na skutek zakażenia lub upływu krwi”. Czy te raporty coś zmieniły? Egipt, jeden z najbardziej postępowych krajów regionu, 10 lat temu zabronił tych zabiegów. Nieoficjalnie proceder kwitnie. Niedawno przed egipskim sądem stanął 69-letni Gad al-Karim pod zarzutem zorganizowania infibulacji 11-latki. Za swoje usługi zainkasował równowartość 27 dol. Podobnie z problemem nie udało się wcześniej uporać Kenii – pierwszy prezydent niepodległego kraju Jomo Kenyatta zakazał obrzezania, ale został pokonany przez tradycję i proceder trwa.

A może jednak udać się na zabieg?

Obrzezania może dokonać w zasadzie każdy „na życzenie”.

- Nie należy wykluczać, że Polska wkracza właśnie w fazę mody na obrzezanie penisa, choć jeszcze stosunkowo niedawno był to zabieg stosowany głównie przy leczeniu stulejki. - pisze Maja KoniczynaLogo. - Co innego np. w USA. Amerykańskie kobiety oczekują, by mężczyzna był obrzezany. Tłumaczą to tradycją, higieną, estetyką. Penis z napletkiem wydaje im się obcy, pomarszczony, smutny i brzydki, a przede wszystkim: brudny. Gusta estetyczne, także dotyczące intymnych części ciała, kształtowane są m.in. przez tradycje. W Stanach obrzezanie przez długie lata było wyróżnikiem dbających o czystość mężczyzn z klasy średniej, więc „ulepszony” członek chcieli mieć wszyscy faceci. Obecnie trend znów się odwraca. Wielu rodziców uważa, że poddawanie dziecka tak drastycznej operacji na samym starcie życia nie jest wskazane i może zostawiać traumatyczne ślady na psychice. Gdy chłopiec dorośnie, sam zdecyduje, czy chce zachować napletek, czy się obrzezać.

Zabieg można przeprowadzić w miejscowej anestezji, kiedy nerw, który unerwia cały penis zostanie znieczulony”. - informuje przy tym jedna z polskich klinik. „Dużym plusem jest możliwość powrotu pacjenta do domu bezpośrednio po zabiegu. Oczywiście na życzenie pacjenta obrzezanie można przeprowadzić w całkowitej narkozie. Zabieg polega na usunięciu napletka oraz części skóry na skraju penisa pod żołędziem. Po zabiegu penis jest obwiązany sterylnym bandażem, który należy usunąć na drugi dzień, miejsce przemyć pod prysznicem, na ranę nanieść krem dezynfekcyjny lub krem z antybiotykami (Framykoin), i ponownie owinąć penis sterylnym bandażem. Czynności te przeprowadzać należy codziennie. Po 14 dniach od operacji opatrunki penisa można zakończyć. Szwy zostaną wchłonięte, więc nie jest konieczne ich wyjmowanie. Jeśli po 18 dniach szwy nie zanikną same, należy je usunąć.”.

To w końcu obrzezać się, czy nie?

Trudno powiedzieć. Bezsprzecznie żołądź jest wyjątkowo unerwiona i w ten sposób podatna na wszelkie bodźce. Napletek zdaje się je w pewnym stopniu hamować. Po obrzezaniu napletek nie zakrywa żołędzi, nie jest ona nawilżana, z tego powodu skóra na żołędzi nieznacznie twardnieje. To powoduje z kolei, że żołądź staje się mniej wrażliwa na bodźce dotykowe. Zmniejszenie wrażliwości sprawia, że mężczyzna jest w stanie dłużej utrzymać erekcję i przedłużyć stosunek seksualny. Dodatkowo obrzezanie wpływa na gromadzenie się mastki (zwanej potocznie serem feta spod napleta), wydzielającej nieprzyjemny zapach. Po obrzezaniu nie gromadzi się ona wcale, lub pojawia się w bardzo niewielkim stopniu. Co oczywiste, piercing żołędzi wygląda lepiej po obrzezaniu, niż przed. Na przykład Prince Albert, ampallang, czy reverse PA napletek potrafi zakryć tak skutecznie, że przy mniejszych rozmiarach biżuterii i sporym rozmiarze skóry jest ona w zasadzie niewidoczna. Masywny cockring, a już tym bardziej „prince wand” prezentuje się dużo lepiej, kiedy członek nie ma napletka. Okazuje się jednak, że nie tylko dlatego mężczyźni chcą się obrzezać.

Nie bez znaczenia jest również wymiar medyczny

- Obrzezanie bywa konieczne do tego, aby mężczyzna był w stanie zdrowo funkcjonować. - poucza portal obrzezanie.pl. - Schorzenia związane z napletkiem i żołędzią (np. stulejka, zbyt krótkie wędzidełko, sklejenie napletka i żołędzi mastką itd.). mogą występować razem z innymi zaburzeniami. Najczęściej towarzyszy im zaburzenie funkcjonowania układu moczowego, np. stan zapalny, na skutek którego pojawiają się trudności w oddawaniu moczu, swędzenie, pieczenie, ból i krwawienie podczas tej czynności. Ponadto choroby z tej grupy znacznie utrudniają lub nawet uniemożliwiają prowadzenie współżycia seksualnego.

Wydaje się, że zwolenników i przeciwników jest całkiem sporo. Pomijając kwestie zdrowotne, jeśli obrzezanie staje się kwestią wyboru, uważamy, że temat należy pozostawić gustowi decydenta. Bo jak wiadomo, o gustach się nie dyskutuje. Jeśli chcesz się obrzezać - śmiało porozmawiaj z lekarzem. Jeśli nie - niech naplet zostanie na swoim miejscu.

fot. tumblr.com