3. urodziny bloga

Dzisiaj na blogu rozmawiamy z Robertem Strzeleckim - społecznikiem działającym na rzecz środowiska LGBTIQ, prezesem Fundacji REFFORM, dyrektorem generalnym Playroom i - w końcu - pomysłodawcą i założycielem fetyszowego bloga, w trzecią rocznicę jego istnienia.

Trzy lata istnienia bloga...

 ...to dużo, czy mało?

To w sam raz, by stwierdzić, że było warto bloga zacząć. Choć nie ukrywam, że początek nie był łatwy a i nie obyło się bez rozterek, to teraz z perspektywy tych trzech lat mogę stwierdzić, że było warto podjąć to wyzwanie. Trzy lata to także wystarczająco dużo, by móc spojrzeć na dane analityczne, na czytelnictwo i ocenić wszystko chłodnym okiem. Dane te mówią jednoznaczne: było warto.

Skąd pomysł prowadzenia takiej witryny? Przecież fetysze to dość trudna, dla wielu nawet kontrowersyjna tematyka?

Pomysł zrodziło samo życie a w zasadzie chęć poszukania tematycznego bloga LGBT+ poruszającego tematy fetyszowe bez ogródek i nie powielającego tekstów z blogów zagranicznych. Po prostu takiego nie udało się znaleźć. Pomysł zrodził się także pod wpływem wielu rozmów i pytań dotyczących fetyszy zadawanych podczas różnych spotkań, imprez, przedsięwzięć.

Pomówmy o statystykach...

Do kogo adresowane są publikowane treści?

Na pewno nie do wszystkich i nie do każdego. To jest jasne od samego początku, bo po pierwsze blog jest dla osób dorosłych zatem wyrażając zgodę na wejście do niego oświadczamy, że jesteśmy pełnoletni. Po drugie, ze względu na poruszaną tematykę i specyficzny język na pewno nie jest to blog dla osób pruderyjnych. Wierzę, że jest to blog dla osób poszukujących fetyszy i tych, co chcą swoją wiedzę o fetyszach pogłębić, rozwinąć.

A realnie? Jaka średnia wiekowa jest odbiorcą publikowanych treści?

Realnie blog jest silnym medium, o ugruntowanej pozycji w polskiej części Internetu. Rozpiętość wiekowa jest dość duża i to także bardzo nas cieszy. Największą grupę czytelników stanowią osoby 25-34 lata i jest to ponad 35% wszystkich czytelników. Kolejne 30% to grupa w wielu 18-24 lata i 17% w wielu 35-44 lata. Prawie 10% to grupa wiekowa 45-54 lat. Pozostały odsetek to czytelnicy w wieku ponad 55 lat. 70,37% czytelników, to mężczyźni a 29,63% - kobiety. Aktualnie ogółem mamy ponad 409.000 czytelników na całym świecie. W tym ponad 366.000 w Polsce. Czytają nas w calej Polsce. Ponad 201.000 wyszukało nas organicznie, ponad 106.000 weszło bezpośrednio na blog a ponad 97.000 trafiło do nas przez social media i inne linki. Do liderów portali, z których czytelnicy do nas trafiają należy "Sztuka bycia gejem" – do tej pory weszło z niego ponad 9.000 czytelników a zaraz po nim jest gaysm.pl (ponad 7.500). Średni czas trwania sesji to 6 minut i 21 sekund ale jest i tu rekord, bo portal Queer.pl czytał nas ponad 21 minut.

Mimo wszystko hejt się zdarza

W dzisiejszych czasach fetyszowa tematyka jest zwarta, czy rozległa? Jak to wygląda obecnie, w porównaniu z początkami działalności bloga?

Tematyka fetyszy to temat nieskończony. To są właściwie niczym nieograniczone pokłady wiedzy, doświadczenia, swobodnej wymiany myśli, to zasoby ogromne ale niestety niespisane, w każdym razie nie po polsku. Sądzę, że blog przyczynia się do zgłębiania tych pokładów i do tego, że czytelnicy zaczynają się coraz bardziej z nim oswajać. Pamiętam jednak, że początki działalności bloga, to było trochę jak chodzenie po omacku i szukanie tematów, które poruszą, zaciekawią czytelników. Nie było pewności, że koncepcja takiego bloga się przyjmie. Na szczęście tematy podpowiadało samo życie a czytelnicy bloga nie odrzucili tylko zaczęli go traktować, jako medium, jako źródło wiedzy.

Jakoś niespecjalnie widać na blogu hejtujących czytelników. Jeśli już, to zauważyć można, że pojawiają się raczej incydentalnie, co w dzisiejszych czasach jest pewnego rodzaju sukcesem. Z czego to wynika?

Widać, widać … Nie chcę powiedzieć, że jesteśmy z tego dumni, że ktoś hejtuje, bo może być to spowodowane zazdrością z naszego powodzenia. Nie kasujemy takich wpisów po to, by inni mogli sami ocenić piszącego hejt po słowach i stylu, w jakim hejcik uprawia. Sądzę, że nawet hejtowanie musi być robione z klasą (ha ha ha). Jak trzeba udzielamy zawsze odpowiedzi, by jednak nie pozostawiać wpisów samym sobie. Zawsze kulturalnie i profesjonalnie.

Nie bałeś się pewnego rodzaju niezrozumienia ze strony społeczności? Jeśli się zastanowić, to trzy lata temu fetysz w Polsce nie był jeszcze tak popularnym tematem jak obecnie?

Zawsze jest taka obawa tyle, że okazało się, że społeczność w tym przypadku bardzo chętnie wchodzi i czyta nasz blog. Statystyki z tak wiarygodnego źródła, jak GoogleAnalytics jasno to pokazują. Po trzech latach mogę powiedzieć, że projekt blog nie tylko się udał ale doskonale się rozwija. Przyczyniło się do tego sukcesu kilka osób, w tym aktualnie piszący redaktor, nasi kontrybutorzy, niezależni testerzy, osoby, które nam udzieliły wywiadów i ci, dzięki którym teksty blogowe są powielane i przesyłane dalej.

Wywiad niemalże wojskowy

Pamiętasz może jakieś specjalne momenty w działalności witryny?

Tak owszem. Sądzę, że przełomem był wywiad z cyklu „Branżowe rozmowy z …” z Caroline Reid, znanej lepiej, jako Pam Ann. Była w Polsce i miała swój koncert. Napisałem do jej managera mail, że prowadzimy blog i że byłbym zaszczycony, gdyby Pam Ann zgodziła się na wywiad. No i się stało. Wywiad poszedł płynnie, bez dąsania się, bez gwiazdorzenia (tak to się teraz chyba mówi). Autoryzacja przebiegła w jeden dzień i poszło do publikacji. Do dzisiaj przeczytało ten wywiad ponad 1400 osób.

À propos wywiadów… Poza tym z Caroline Reid, które jeszcze pamiętasz?

Wywiadów z cyklu „Branżowe rozmowy z … było 31! Mimo że jest kilka wywiadów z zagranicznymi osobistościami (Thorsten Buhl - Mister Europe 2015, Adrian De Berardinis – szef kuchni, który gotuje będąc nagim), to w pamięć bardzo zapadły mi rozmowy między innymi z  jedną z najwspanialszych artystek scenicznych - Drag Queen Darumą, ale również z Marcinem Szczepkowskim z KPH i oczywiście te z naszymi niektórymi polskimi Misterami (Bear, Rubber i Leather). Fajnie jest wiedzieć co każdy z nich chciałby zabrać ze sobą na bezludną wyspę ?

Jak zmieniało się czytelnictwo bloga na przestrzeni lat?

Wciąż odnotowujemy nieustanny wzrost czytelnictwa. Aż nas to zadziwia.

Jeśli już mówimy o czytelnictwie… możesz zdradzić, jaki był najczęściej czytany tekst, a może jakiś był szczególnie komentowany?

Aż 11 komentarzy zdobył tekst „FF- fist fucking, czyli jest zabaFFa”. Najpoczytniejszym tekstem jest "CBT (cock ball torture) … słów kilka" - ponad 19.000 wyświetleń a na drugim miejscu "Pozycje seksualne gejów" z liczbą ponad 10.000 wejść. Nasze recenzje przeczytało łącznie ponad 36.000 razy. Ponad 23.000 razy przeczytano dział Porady.

Blogowanie pro-społeczne

Blog swoimi artykułami zauważalnie wspiera wiele wydarzeń społeczności. Ile było takich publikacji? Pamiętasz jakąś szczególnie?

Staramy się pisać o przedsięwzięciach, które mają charakter integracyjny. Na pewno zawsze informujemy o spotkaniach podczas Fetish Campu, o polskim piFFku w Berlinie podczas Folsom, nie pomijamy wyborów środowiskowych, np. Mister Bear Poland czy Mister Rubber Poland. Kiedyś pisaliśmy o wyborach Mister Leather Poland ale z uwagi na pewne do końca niejasne sprawy i aktualny zarząd kuratora nad Stowarzyszeniem Leather Poland przestaliśmy tę grupę promować czy propagować informacje o niej. Informujemy o kampaniach, akcjach, o przedsięwzięciach klubów, naszych Partnerów. Pamiętam apel i akcję zbierania środków finansowych dla naszego przyjaciela i aktywnego członka środowiska multifetyszowego. To była wzruszająca akcja i jak się okazało brali w niej udział nie tylko Polacy mieszkający w Polsce.

Pamiętam te wydarzenia, to była akcja, która pokazała, że w temacie zdrowia ludzie zwykle nie są obojętni.

No właśnie.

Misja jest ważna

Ale też na blogu publikowanych jest wiele artykułów w temacie zdrowia. Na ile ważna jest taka pro-zdrowotna misja?

Zdrowie jest najważniejsze. Nie trzeba nikogo do tego przekonywać. Pisanie o zdrowiu to nie tylko misja ale obowiązek. Zwłaszcza dzisiaj, gdy wciąż jednak w naszym środowisku dochodzi do nieodpowiedzialnych zachowań i praktyk seksualnych. W listopadzie ubiegłego roku na skutek właśnie zapomnienia się i przeholowania zginął znany w świecie warszawskim człowiek, byliśmy na jego pogrzebie, było na nim także wiele osób z jego otoczenia. Miałem oczy w łzach i takie pytanie przyszło mi do głowy, dlaczego ktoś po zabawie (albo w jej trakcie) zostawił go samego w domu bez pomocy? Dlaczego tak się stało?

Blog wydaje się nie mieć żadnego naśladowcy. Z czego to może wynikać?

Jest tak, że kiedyś na pewno ktoś zechce spróbować nas naśladować. Tak było kiedyś ze sklepem – także próbowano go skopiować. Chodzi o to, że samo kopiowanie idei, pomysłu nic nie daje. Know-how, które mamy i wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu biznesu nie da się skopiować. Siłą naszego bloga tak prawdę powiedziawszy nie jest sam blog tylko jego czytelnicy. A ci, jak widać nas kochają.

Jak widzisz blog i jego działalność w przyszłości?

Wierzę, że blog utrzyma swoją misję i poziom i że poprzez swoją organiczną ciężką pracę wciąż będzie mu przybywać czytelników.

Czego życzyć Tobie, blogowi i naszym Czytelnikom na kolejny rok? By nigdy nie skończyły się nam pomysły na dobre, poczytne tematy.

Rozmawiał: Dariusz Staropiętka fot. archiwum prywatne, Beata Michalczyk